wtorek, 28 września 2010

Ulotki

Ulotki, jakże często wykorzystywana forma reklamy, i równocześnie jakże często nieskuteczna, a co gorsze bez świadomości tego przez reklamodawcę.
Dzisiaj zastanowimy się trochę nad ulotkami, tak aby zrobić z nich skuteczne narzędzie reklamy.

Pierwszym co musimy sobie jasno określić to oczywiście grupa docelowa, do której mają dotrzeć ulotki. Grupa ta musi być brana pod uwagę na każdym etapie prac nad ulotkami. (n.p. inne muszą być ulotki które mają dotrzeć do prawników, a inne które mają dotrzeć n.p. do sprzątaczek) Tu trzeba kierować się logiką, zdrowym rozsądkiem, oraz doświadczeniem.

A skoro już wiemy do kogo chcemy dotrzeć, musimy wybrać jak. W wypadku ulotek mamy kilka opcji do wyboru: bezpośrednie wręczenie ulotek ich odbiorcom przez kolportera, doręczenie przez kolportera we wskazane miejsce (najczęściej skrzynka pocztowa, klamka (NIGDY NIE WYCIERACZKA!), szyba smochodu itp.), wystawienie ulotek w wybranym miejscu do samodzielnego pobrania przez odbiorcę, lub insertowanie (wkładanie w innym materiał) do innych materiałów ściśle doręczanych. Wybór metody jest tu ściśle podyktowany tym jakie przyzwyczajenia ma dana grupa docelowa. Z mojej strony, tak ogólnie mogę tylko doradzić, aby przy działaniu poprzez kolporterów, bardzo dokładnie patrzyć im na ręce, gdyż często są tak marnie opłacani, że "wyrzucają" ulotki całkowicie niezgodnie z planem, po prostu je marnując.

Kolejnym ważnym aspektem jest ogólny wygląd wizerunek ulotki. Trzeba sobie jasno i szczerze powiedzieć iż odbiorcy reklam są dzisiaj zasypywanie taką masą ulotek, że jeśli naszej ulotki coś nie wyróżni z "tłumu" szanse na to że odbiorca zwróci w ogóle na nią uwagę są zbliżone do zera. Zatem jaki mamy tu arsenał? Po pierwsze jest to forma ulotki: od zwykłej drukowanej "na xero" (najtańszej) do wymyślnej w formie, wydanej kolorowo na eleganckim papierze lub innym podłożu (najdroższej). W tym wyborze jest ważny odpowiedni balans pomiędzy nakładem kosztów na wykonanie ulotek a ich skutecznością. Zazwyczaj dobry balans uzyskuje się po piątej, szóstej wersji ulotki sprawdzonej w praktyce. Kolejnym czynnikiem wpływającym na omawiany wygląd jest sam projekt grafiki - o nim napiszemy za chwilę. Ostatnim ważnym elementem jest widoczny zysk dla odbiorcy reklamy. O co tu chodzi - o to aby na pierwszy rzut oka na ulotkę odbiorca widział, że będzie miał realny zysk z samego zapoznania się z ulotką. Jak to osiągnąć? na wiele sposobów. Tu niezbędna jest kreatywność projektanta połączona z rzetelną współpracą osoby/firmy zlecającej wykonanie ulotki (pod względem tego co firma może zaoferować odbiorcom reklamy).

Ważne jest także techniczne opracowanie ulotki. Podyktowane jest ono wyborem metody kolportażu oraz wybraną formą ulotki, ale także częściowo ogranicza wybór formy. Na przykład ulotki kolportowane za szyby samochodów powinny być odporne na deszcz, wilgoć. Jeśli z jakiegokolwiek powodu nasz ulotka za szybą zamoknie pewne jest że kierowca wyrzuci ją przed spojrzeniem na nią. A to w pewnym sensie ogranicza wybór formy. Tak samo ulotki wystawiane - powinny stanowczo wyróżniać się kształtem, ale też być odporne na wielokrotne ich przekładanie, co w konsekwencji technicznie znowu narzuca pewne ograniczenia w formie. Pod tym względem najlepiej zdać się na specjalistów, którzy wiedzą jaka metoda kolportażu narzuca jakie ograniczenia i dobiorą Wam odpowiednie rozwiązanie. A dla tych którzy chcą wykonać to samodzielnie - proponuję proces długiego logicznego myślenia, a na końcu przedstawienie go wykonawcy i przynajmniej z nim skonsultowanie tego pomysłu.

Projekt graficzny to coś co z jednej strony musi wyróżnić ulotkę, a z drugiej wyeksponować najważniejsze treści które chcemy nią przekazać. Jeśli ktoś posiada zmysł artystyczny i umiejętności techniczne, może podjąć się samodzielnego przygotowania projektu. Jeśli nie musi go zlecić fachowcom. Pytanie jakim - jak profesjonalistom, nie ma problemu on wiedzą jak przygotować projekt, jeśli artystom - trzeba niestety ich mocno pilnować. Po pierwsze trzeba pamiętać iż niestety ludzie w większości mają wstręt do czytania, a jeden obraz potrafi zastąpić 1000 słów. Po drugie przeładowanie treścią spowoduje iż odbiorca szybko zniechęci się do naszej ulotki. Po trzecie trzeba się zastanowić, mając formę ulotki w jaki sposób, w jakiej kolejności i z jaką uwagą odbiorca będzie przeglądał ulotkę i w zależności od ważności informacji należy umieścić je w odpowiednich miejscach. Najważniejszą informacją jest korzyść dla klienta! (n.p. konkurs na podstawie ulotki, rabat na podstawie ulotki lub cokolwiek wymyślicie, chodzi o to aby odbiorca pierwszym spojrzeniem dostrzegł swoją korzyść i zachęcił się do przejrzenia ulotki). Po tym spojrzeniu macie jeden ułamkowy moment (jedno krótkie zdanie - maks 5 słów, jeden obrazek) na zaprezentowanie informacji którą chcecie przekazać, a za nim znowu widoczne dla klienta musi być sposób w jaki może swoją korzyść zrealizować. Jeśli go to zainteresuje, macie duże szanse, o ile w odpowiedni sposób opisaliście tą korzyść że nie wyrzuci ulotki w tym momencie tylko zainteresuje się treścią. Tu jest szansa na szersze przekazanie Waszej oferty, informacji - szersze ale treściwe!. Przed ostatnia w roli ważności jest informacja o tym jak dotrzeć do oferty - czyli informacja kontaktowa. Powinna ona być jak najbardziej czytelna, ale pamiętajcie iż w kwestii ważności jest na przed ostatnim miejscu. Nikt, choćby był to numer na całą stronę nie zwróci na niego uwagi, dopóki najpierw nie zainteresuje go nasza oferta. Ostatnią informacją w skali ważności są wszelkie zastrzeżenia i informacje wynikające z obowiązków narzucanych przez prawo.

Bardzo ważną kwestią, o którą trzeba zadbać już na etapie projektu, jest zebranie informacji o skuteczności danej promocji. Może to być inny nr telefonu na ulotce, może do tego posłużyć promocja na niej. Sposobów jest wiele. Ważne jest to abyście po kolportażu ulotek mieli jasną informację o tym do ilu klientów skutecznie dotarła, czyli ilu ludzi przybyło do Was dzięki informacji z ulotki. Realizacji technicznych może być wiele więc nie będę się nad nimi rozwodził.

Ostatnią kwestią na którą uczulam, to aspekty prawne, w szczególności prawa do projektu, zdjęć itd. Jest to bardzo ważne gdyż jeśli ich nie posiadacie można od Was zażądać odszkodowanie proporcjonalnego do domniemanych Waszych zysków!

Cały proces, koncepcja, projekt, statystyka należy powtórzyć kilkukrotnie do momentu aż statystyka wykaże że ulotki przynoszą zadowalającą ilość klientów w stosunku do nakładu na nie. Praktycznie jest to niemożliwe za pierwszym wydaniem ulotek, choć sporadycznie się to zdarza. Dopiero po kliku procesach, gdzy mamy już pewnie opracowaną ulotkę, wydajemy ją na masową skalę, mając pewność iż pieniądze nie pójdą na marne. A jeśli ulotka nie odnosi planowanego skutku zaprzestajemy akcji oszczędzając na tym pieniądze, które w przypadku braku statystyki wydawane były po darmo.

Nasza agencja reklamy LucaS web studio, opracowując ulotki zawsze trzyma się opracowanej tu metody (o ile klienci nie nalegają uparcie na inne rozwiązanie), dzięki czemu wszystkie stworzone tą metodą nasze akcje ulotkowe, jak do tej pory odnosiły sukcesy.

poniedziałek, 20 września 2010

Montaż reklamy

Temat może mało istotny dla kogoś kto zleca montaż reklam firmie zewnętrznej. Jednak z doświadczenia wiem, że część firm chcąc zaoszczędzić próbuje montować reklamy w własnym zakresie. Zresztą, jak są to firmy mające możliwości w tym zakresie to jest to całkiem słuszne i rozsądne postępowanie.

Czyha tu jednak na Was pewne niebezpieczeństwo prawno-kosztowe, szczególnie gdy reklama montowana jest w mieście. Polega ona na zajęciu tak zwanego pasa drogowego. Problem w tym, iż pomimo, że pewne reklamy nie potrzebują zgody na jego zajęcie, to już sama czynność montażu jak najbardziej. Trzeba zawsze się zorientować czy w trakcie montażu nie będziemy zajmować pasa drogowego. Najczęstszym przypadkiem, który możemy tu podać jako przykład jest reklama płasko montowana do ściany budynku w centrum. Nie wymaga ona (w większości przypadków) zgody na zajęcie pasa drogowego. Jednak już sam jej montaż, czyli rozstawieni rusztowań czy zwyżki jak najbardziej tak.

Czym grozi nie uzyskanie takiej zgody? Co najmniej kikusetzłotowym mandatem i natychmiastowym przerwaniem robót montażowych. A gdyby zdarzył się nie daj Boże w okolicy jakiś wypadek, możemy być pociągnięci do odpowiedzialności jako jego pośredni sprawcy. A ile kosztuje uzyskanie takiej zgody? Zazwyczaj kilkanaście do pięćdziesięciu złotych (stawki są zróżnicowane), wypełnienie kilku papierków i złożenie w odpowiednim urzędzie, tym który zarządza drogą na której będzie wykonywany montaż.

Sensowym jest zatem wystąpienie o taką zgodę, gdyż niewielkim kosztem, zabezpieczamy się przed bardzo wysokimi kosztami. Nasza firma, za każdym razem występuje o stosowną zgodę na zajęcie pasa drogowego, ilekroć montaż reklamy dla naszego klienta obarczony jest taką potrzebą.

niedziela, 12 września 2010

Jak dbać o stronę internetową?

Tytułowe pytanie wcale nie jest bezzasadne, gdyż nie wystarczy zaplanować, zlecić i opublikować stronę internetową. Aby jej funkcjonowanie miało sens - czyli przynosiło nam klientów trzeba o nią na bieżąco dbać. Pierwszym z czynników który ludzie z tym kojarzą jest pozycjonowanie strony. Nic bardziej mylnego! owszem pozycja jest ważna, ale dobra pozycja jest nieosiągalna dla stron które nie są zadbane, poza tym nawet jak klient wejdzie na naszą stronę i zobaczy że nie jest to strona zadbana - szybko zrezygnuje z naszych usług czy produktów.

Zatem jak dbać o swoją stronę internetową?

Można tu wyróżnić 3 równie istotne czynniki, aktualizacja, treść i stan techniczny. Zacznijmy od najtrudniejszego - czyli stanu technicznego. Z drugiej strony jest to etap najłatwiejszy dla nas, gdyż sami (z wyjątkiem niektórych firm informatycznych) nie wykonamy tego - więc jedyne co nam pozostaje to zlecić to fachowcom. Pytanie tylko kiedy? jak często? Powinno się to robić raz na 2 do 3 lat przy dzisiejszym tempie rozwoju. Ostatnim dzwonkiem jest okres 4 letni. Przy okazji należy pamiętać też aby odświeżyć wygląd strony - gdyż ten jak każda moda także ulega zmianie - a zawsze lepiej przez klientów odbierana jest strona wpisująca się w obecne trendy.

Drugim istotnym o ile nie najistotniejszym czynnikiem jest aktualizacja! coś co często jest zapominane przez posiadaczy stron. Ogólnie należy przyjąć iż im częściej strona jest aktualizowana (w sensie dodawania, zmiany treści) tym lepiej jest postrzegana przez wyszukiwarki. Ale też i klienci lepiej postrzegają firmę, jeśli publikuje bieżące informacje na swojej stronie. Niewątpliwe jest to też zadanie mocno obciążające posiadacza strony, gdyż musi o tym nie tylko pamiętać ale także uzupełniać, zmieniać treść na stronie. Wiemy iż nie każda firma, a wśród małych firm rzadko która ma na tyle własnych informacji by codziennie publikować nowe. Zatem po pierwsze, jeśli nie mamy własnych informacji, zastanówmy się nad publikacją informacji branżowych lub czegokolwiek związanego z prowadzoną działalnością co umożliwi na w miarę regularne publikowanie informacji na posiadanej stronie internetowej.
Skoro już znajdziemy takie źródło trzeba by sobie odpowiedzieć jak często należy publikować nowe informacje na stronie. W przypadku małych i średnich firm za ideał należało by przyjąć jedną publikację dziennie. Nie czarujmy się jednak. Mało kto ma na tyle informacji do opublikowania. Nasza praktyka pokazuje iż dobrą częstotliwością jest jedna publikacja na tydzień, a w przypadku mikrofirm nawet jedna na dwa tygodnie.

Ostatnim, często niedocenianym czynnikiem jest publikowana treść. Dlaczego niedocenianym? Gdyż często widzimy jak ludzie publikują materiały bardzo nikłej jakości. Tak jak z samym tekstem jeszcze obserwujemy w miarę normalne zachowania - choć często są to przedruki, cytaty, tak z grafiką jest już tragedia.
Po kolei tekst może być cytatem, może być powieleniem innej informacji, ale musi! podkreślmy to, być napisany własnymi słowami. Tak jak być może klient się nie zorientuje jeśli coś skopiujemy, tak wyszukiwarki na pewno! i z całą pewnością "ukarają" nas za to. Także ważna jest tu poprawność stylistyczne i ortograficzna (z tą drugą w dobie słowników elektronicznych już raczej nie ma problemów). Jedynym aspektem co do tekstów na które pragnę zwrócić uwagę to prawa autorskie w przypadku przedruków - z tym bywają najczęstsze problemy.
Za to grafika - tu już obserwujemy tragedię - rzadko kiedy jest stylistycznie dobrana i dopasowana do całej strony (tak wiem do tego trzeba grafika, lub samemu poświęcić trochę czasu na nauczenie się podstaw), a taka niedopasowana grafika potrafi wręcz odrzucać klientów. Drugim częstym problemem jest brak odpowiedniego opisu grafiki - używając edytorów na stronach pamiętajmy aby wypełniać pole alternatywnego opisu grafiki - dzięki temu wyszukiwarki wiedzą co przedstawia dana grafika. I ostatnia - najczęstsza zmora grafik na stronach. Uważajcie na prawa autorskie - za nie przestrzeganie tego prawa (zdarza się nagminnie) można całkiem spore odszkodowania potem płacić. Większości ludzi wydaje się że jak jakiś obraz znaleźli w internecie to już mogą go wykorzystać. Nic bardziej mylnego! Praktycznie, w/g prawa dopóki wyraźnie nie pisze że można wykorzystać to znaczy że nie możecie tego uczynić! a nawet jak piszę iż można to dokładnie czytajcie w jakich celach. W większości "darmowo" udostępnianych grafik jest zastrzeżenie iż darmowo mogą być wykorzystane tylko niekomercyjnie.

Czy zatem jest jakaś alternatywa?

Odpowiedź na szczęście brzmi: "tak" - LucaS web studio oferuje unikalne usługi redakcyjne do wykonanych przez siebie stron internetowych.

poniedziałek, 6 września 2010

Statystyki

Czas wakacji się skończył. Trochę odpuściłem publikację na tym bloku w tym czasie, bo zainteresowanie też było mniejsze, ale wracamy do pracy z zdwojoną energią. Dziś zajmiemy się tematem przed którego małe firmy strasznie się boją, nie wiedzieć czemu, a same nie wiedzą jak dużo na tym tracą - statystykami.

I nie chodzi mi tu o statystykę z pełnego funkcjonowania firmy, to już wewnętrzna sprawa każdego przedsiębiorcy, tylko o statystykę skuteczności reklamy. Wiele małych firm wydaje pieniądze na reklamy "na wyczucie" sądząc iż są to dobrze wydane pieniądze. Nie będę ukrywał że od czegoś trzeba zacząć i na początku na pewno takie rozwiązanie jest dobre, szczególnie jak upatruje się nowego rynku.

Jednak już od pierwszych reklam, powinniśmy zbierać statystykę ich skuteczności. Dlaczego? odpowiedź jest prosta - po to aby nie wydawać pieniędzy na nieskuteczną reklamę. Wiadomo trzeba zaryzykować i zrobić próbę na nowym polu, nowym rynku. Ale trzeba wiedzieć czy ta próba się powiodła czy też nie i należy zaprzestać. (tak wiem już na początku tego bloga sygnalizowałem ten temat, ale teraz przyjrzę mu się dokładniej).

Zatem jak zbierać te dane? Po pierwsze od samego początku tak przemyśleć reklamę aby łatwo można było zidentyfikować odzew klientów na jej publikację. Na przykład podając specjalny numer telefonu, pytając klienta skąd o nas wie. Tu sposobów są tysiące. Najlepiej skonsultować się ze specjalistami którzy tworzą reklamę, a nie tylko grafikę, i wiedzą jak takie dane zbierać. Niestety są to też koszty, związane ze zbieraniem danych - ale jak doświadczenie pokazuje szybko się one zwracają jak podliczy się ile nieskutecznych kampanii szybko się wycofało nie ponosząc więcej ich kosztów.

Zatem tak: po pierwsze określamy jak reklama ma kierować klienta do nas. Czy ma to być kierowanie na numer telefonu, na adres strony internetowej, czy bezpośrednio do naszej placówki, lub co tam sobie wymyślicie. Następnie, najlepiej stworzyć oddzielny kanał dostępu, odpowiednio nr. telefonu, stronę (lub choćby tylko jej adres), czy oddzielne okienko albo wejście. Tak wiem nie zawsze jest to możliwe. Wtedy trzeba rozważyć alternatywne metody pozyskania takiej informacji. Np. kupon z drobnym rabatem który powie nam skąd klient się o nas dowiedział lub .... i tu pozostawmy pole do popisu ludziom kreatywny, bo wiemy już w jakim kierunku iść. Ostatecznie, i o to najtrudniej, trzeba się zmobilizować do systematycznego zbierania tych danych i albo analizować je osobiście, albo zlecić to wyspecjalizowanej agencji, która przeanalizuje je za nas i prześle gotowy raport (niestety odpłatnie). Nie mniej z samego zbierania danych nikt nas nie zwolni.

Drugim problemem są reklamy już istniejące, funkcjonujące o ile zabieramy się za to zbyt późno. Wtedy jedynym rozsądnym wyjściem jest przeprowadzenie odpowiednio skonstruowanej ankiety wśród klientów. Niestety aby takie dane były choć w miarę oddające rzeczywistość musimy zebrać (to z doświadczenia) około 1000 ankiet na jeden kanał reklamowy uwzględniany w ankiecie. (np. pytam czy klient trafił do nas z reklamy na tablicy, czy z reklamy w gazecie, czy ze strony internetowej - mamy 3 x 1000  czyli musimy zebrać minimum 3000 ankiet aby wynik był miarodajny).
Co do konstrukcji samej ankiety - no cóż musi ona zawierać więcej pytań, tak aby klient się wygadał, i tą odpowiedź dał nam niejako przy okazji. Poza tym nie czarujmy się nikt dziś nic nie robi za darmo - będziemy musieli poświęcić jakiś prezent lub rabat dla tych którzy raczą nam wypełnić ankietę. Jednak aby to nie poszło na marne, proponuję tak ją konstruować, aby przy okazji dowiedzieć się więcej interesujących nas rzeczy.

Ze swojej strony muszę dodać, że nasza firma opracowania statystyczne oferuje klientom zawsze, o ile tylko nie zapierają się przed nimi. Podyktowane jest to tym, iż uczciwie podchodzimy do naszych klientów i sami też chcemy wiedzieć jaki skutek przynosi nasza praca.

niedziela, 18 lipca 2010

Sezon ogórkowy

Mamy obecnie tak zwany sezon ogórkowy. Praktycznie nic się nie dzieje - przynajmniej w większości małych i średnich firm. Właściciele małych firm bardziej myślą o wakacjach niż o biznesie. Tym samym spada intensywność ich promocji, można zaryzykować stwierdzeniem iż wręcz zamiera.

Na tym tle warto pomyśleć, zająć się chwilę własnym biznesem i być może po krótkiej analizie okaże się że watro właśnie teraz zainwestować w reklamę. Zaraz pewnie usłyszę tysiąc komentarzy że nie mamy co robić to namawiamy innych do promocji. Nic bardziej mylnego! mamy co robić, tylko zawsze dbamy o dobro i zysk naszych klientów. Nie każdemu się to opłaci, dlatego piszę iż warto przemyśleć, zastanowić się, nie mówię za to że warto od razu wydawać pieniądze.

Dlaczego niektórym miało by się opłacić inwestowanie w reklamę w tym właśnie okresie? Proszę pomyśleć: Jeśli spada intensywność promocji w Waszym segmencie rynku, koszt dotarcia z reklamą do klienta spada! Tym samym za te same pieniądze osiągniecie większą skuteczność niż zwykle, lub tą samą skuteczność za mniejsze pieniądz! Wybór należy do Was. My tylko zwracamy uwagę na możliwość.

Na pytanie czy istnieje taka możliwość w waszym segmencie nasi specjaliści na pewno dadzą Wam odpowiedź - warto się skonsultować. Ponadto tak jak pisałem, nasza agencja reklamy pracuje i jesteśmy dla Was dostępni cały czas.

poniedziałek, 12 lipca 2010

Reklama wizerunkowa

Reklama wizerunkowa, ze względu na swoje wysokie koszty i brak bezpośredniego przełożenia na wyniki sprzedaży wybitnie nie jest przeznaczona dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw.

Nie mniej jednak firmy z tego sektora nie powinny o niej całkiem zapominać, a wręcz dbać o swój wizerunek! Nie namawiam tu wprost do tworzenia kampanii czy reklam wizerunkowych z powodów wspomnianych na początku, a jedynie do przemyślanych działań prowadzonych niejako przy okazji innych kampanii.

Na czym to powinno polegać? Naszym zdaniem na utrwalaniu w odbiorach reklamy świadomości wizerunku firmy przy każdej możliwiej okazji bez ponoszenia specjalnie wysokich kosztów oddzielnej promocji wizerunku. Głownie powinno się dbać o to by każdy przekaz był związany z wizerunkiem firmy. W szczególności opatrzony logotypem, wykonany odpowiednią czcionką z zachowaniem kolorystyki i stylu przekazu. Tym sposobem w klientach wyrabiamy świadomość wizerunku bez prowadzenia oddzielnej kampanii wizerunkowej.

LucaS web studio zawsze dba o zachowanie i promocję wizerunku swoich klientów.

wtorek, 15 czerwca 2010

Samochód

Prosta sprawa - idziemy do wykonawcy, zamawiamy oklejenie i mamy. Ale czy na pewno dobrze to zrobiliśmy?

Po pierwsze jeśli mamy w firmie kilka samochodów warto zadbać o to by wszystkie były oklejone w takim samym "stylu". Nie koniecznie identycznie, ale tak aby dane kontaktowe, logotypy znajdowały się w tych samych częściach samochodów, tak by użyte czcionki były takie same - ogólnie chodzi o to aby odbiorca takiej reklamy łatwo kojarzył samochód z naszą firmą, niezależnie od tego który z nich zobaczy. Owszem w niektórych firmach potrzebne są auta "presiżowe" - trudno dla nich trzeba przewidzieć inny styl oznakowania, ale też ważne aby wszystkie były takie same.

No dobrze, a teraz skupmy się na pojedynczym samochodzie. Pierwsze czego chcę odradzić to oklejanie auta wycinanymi kolorowymi foliami. Jest to już technologia przestarzała i nie najlepiej odbierana przez potencjalnych klientów. Jeśli ktoś wam oferuje takie rozwiązanie bez dobrego uzasadnienia merytorycznego (nie tylko cenowego) zwyczajnie Was oszukuje. Dlaczego piszę bez merytorycznego? bo jak w każdej reklamie dobry i przemyślany wyjątek od reguły potrafi zdziałać cuda! - ale jeszcze raz podkreślam: dobry i przemyślany a nie tylko tani.

To teraz ostatnio najpopularniejsze i chyba najlepsze rozwiązanie ze względu na swoje koszty. Oklejamy auto foliami z nadrukowaną pełnokolorową grafiką. Dodatkowo część szyb możemy okleić folią OneWayVison (jest to folia która spowoduje iż z zewnątrz będzie widziana grafika, a od wewnątrz zachowa się częściową przejrzystość szyby - często spotykana na autobusach).

Ostatnim rozwiązaniem, zdecydowanie najbardziej efektownym i rzucającym się w oczy, ale też niestety najdroższym jest stałe zamontowanie na ucie odpowiednio przygotowanych elementów. N.p. dla kuriera paczki na bagażniku dachowym lub tym podobnych rozwiązań.

Po wyborze technologii warto zastanowić się nad treścią. Po pierwsze musi być ona krótka skondensowana i treściwa. Nikt nie będzie czytał "gazety" na aucie. W takiej sytuacji wymienianie całej oferty w postaci punktów, czy jakiejkolwiek innej jest całkowicie pozbawione sensu! no musi być jedno krótkie i treściwe hasło! Szczególnie tutaj warto pamiętać że jeden obraz może zastąpić tysiąc słów. W przeciwnym wypadku nasza reklama może okazać się całkowicie nieskuteczna.

Tak samo nazwa firmy na aucie, pomimo iż powinna się znaleźć jest informacją ostatniego rzędu / ważności i może być tak mała że będzie czytelna dopiero po podejściu do stojącego auta. Dużo większą rolę na aucie odegra nam logo firmy które stanowczo powinno być wyeksponowane.

Ostatnią kwestią są dane kontaktowe. Nie macie co liczyć na to, że ktoś będzie z auta je mozolnie spisywał. Kto ogląda auto? Najczęściej przechodzień który widzie jadące auto przez moment, albo drugi kierowca, który nie ma jak ani gdzie notować. Umieszczanie adresu firmy na aucie jest całkowicie pozbawione sensu. Jedynie słusznym rozwiązaniem wydaje się być numer telefonu, lub adres strony internetowej i to najlepiej zamiennie albo jedno albo drugie. Jeśli numer telefonu to jeden! aby nie rozpraszać uwagi, tak aby odbiorca mógł go łatwo zapamiętać. Adres strony internetowej też jest niezłym pomysłem. W dzisiejszych czasach już prawie każdy korzysta z internetu - więc nie będzie z tym problemu, ważne by adres był krótki i łatwy do zapamiętania.

Ostatnio też coraz popularniejsze robią się kody kreskowe 2D w systemie QRCode. Coraz więzej telefonów komórkowych potrafi je odczytać i zapamiętać. Warto zastanowić się nad ich wykorzystaniem.

Nasza firma może dla Państwa przygotować odpowiedni projekt oklejenia samochodu, a następnie wykonać samo oklejenie, tak aby przyniosło ono Wam korzyści.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Dane kontaktowe

Dzisiejszy temat wydaje się być banalnie prostym. Po prostu podajemy nasze dane kontaktowe i wydawało by się że to załatwia całą sprawę. Niestety tak nie jest.

Dwa czynniki wpływają na to jakie dane i kiedy powinniśmy podać. Pierwszym z nich jest nasza dostępność. Powinno się ją przemyśleć i podawać tylko te dane pod którymi rzeczywiście jest się dostępnym. Dla przykładu nie będzie sklep z jarzynami podający swój numer telefonu. Niestety ekspedientka w sklepie często jest zajęta i nie ma jak odebrać telefonu - efekt: ktoś kto chce się dowiedzieć czy mamy na stanie marchewkę i w jakiej cenie nie ma szans się dodzwonić i zniechęca się do dokonania zakupu w naszym sklepie. Był to przykład ewidentnie źle dobranych danych kontaktowych które nie tylko zaciemniają przekaz ale jeszcze potrafią zniechęcić klienta. W wypadku takiego sklepu najlepszym wyjściem było by podanie tylko jego adresu. Przykładów można by mnożyć. Chodzi o to by przygotowując dane do podania w przekazie reklamowych przemyśleć je i podać te pod którymi naprawdę ktoś zareaguje na kontakt ze strony klienta.

No tak pierwszy wyznacznik niestety był prostszy - wystarczyło tylko pomyśleć. Z drugim jest nieco gorzej. Załóżmy że reklamujemy się w różny sposób. Dla przykładu niech to będą banery na mieście, ulotki i strona internetowa. Tym sposobem ciągle płacimy za wszystkie 3 formy reklamy i na dobrą sprawę nie znamy ich skuteczności. Niestety najczęstszym przypadkiem jest taki w którym przynajmniej jedna z form reklamy jest wyjątkowo skuteczna a inna prawie wcale. Przydało by się więc zrezygnować z formy która nie przynosi korzyści a zintensyfikować działania dla tej formy która przynosi nam klientów. Ale żeby można to zrobić trzeba wiedzieć która forma jest skuteczna i w jakim zakresie. Podają dla każdej formy te same dane kontaktowe możemy co najwyżej zapytać każdego klienta jak do nas trafił. Takie rozwiązanie nie sprawdza się w małych i średnich firmach które nie mają tak dużej liczmy klientów aby dane statystyczne były reprezentatywne (niestety nie każdy klient powie nam jak do nas trafił, a i w zapisie tych informacji zdarzają się błędy) Tu z pomocą przychodzą nam dane kontaktowe. Dla przykładu użyjemy numeru tel, ale może to być też e-mail lub dowolna inna forma. Podając na każdej formie reklamy inne dane kontaktowe, w naszym wypadku numery telefonów - będzie nam łatwo, bez pytania ocenić skąd do nas dotarli wszyscy (no prawie wszyscy) klienci - i zebrane dane na pewno powiedzą nam co dalej z naszymi formami promocji. Tak telefony - każdy powie że drogie. Nie przejmujcie się! jest coś takiego jak telefonia VOIP. Dzięki niej możecie mieć wiele numerów telefonów po bardzo niskich kosztach. Dajmy na to że utrzymanie baneru w mieście kosztuje Was 200 zł a telefon VOIP (o ile nie będziecie z niego dzwonić) to wydatek około 5 zł miesięcznie. Czyli koszt niewielki (w wypadku adresu mail praktycznie zerowy). Telefon VOIP ma jeszcze jedną zaletę dla takich działań - operatorzy udostępniają listę połączeń przychodzących - więc nie trzeba nawet prowadzić zapisków, wystarczy ją raz na miesiąc przejrzeć. Od razu będziemy wiedzieć czy n.p. zrezygnować z ulotek i powiesić drugi baner, a może zrezygnować z baneru i zająć się lepszym pozycjonowaniem strony.

Nasza firma świadczy usługi pomocy w zbieraniu takich danych i ich analizie. Wygląda to tak że dla Wasz zakładamy odpowiednie maile bądź n.r. telefonów, następnie zbieramy z nich dane, dokonujemy analizy i przedstawiamy Wam wyniki wraz z sugestiami tego co należało by dalej robić. Zapraszamy do współpracy.

wtorek, 8 czerwca 2010

Z czego kaseton?

Zasadniczo na to pytanie powinien odpowiedzieć nam wykonawca kasetonu, jednak czasami warto wiedzieć jakie mamy opcje. W praktyce spotyka sie 3 rodzaje kasetonów: z licem z PLEXi, z elastycznym licem, z licem z Poliwęglanu. (no tak - co rozumiemy jako lico? jest to ta część kasetonu na której prezentowana jest nasza reklama). Warto też zaznaczyć iż na potrzeby tego wpisu pomijam celowo kasetony o wymyślnych kształtach, czy robione z materiałów ekskluzywnych jak n.p. dibond.

No więc wybór pomiędzy wersją z licem elastycznym i plexi praktycznie determinuje wielkość kasetonu. Po prostu płyta plexi ma swój maksymalny wymiar, a nie najlepiej wygląda kaseton w którym na licu mamy łączenia płyt. W tej kwestii możemy liczyć na podpowiedź wykonawcy prawie w 100%, za wyjątkiem kilku nieuczciwych mających w swojej ofercie tylko kasetony z elastycznym licem, którzy zawsze próbują je wepchnąć klientom. Tutaj jedna tylko rada - unikajmy wykonawców którzy mają w ofercie tylko jeden rodzaj kasetonów.

No tak - ale zostaje nam jeszcze lity poliwęglan. Jest to materiał wyjątkowo odporny na uszkodzenia, niestety też jest wyjątkowo drogi. Dlatego nie ma co liczyć na to że wykonawca sam z siebie podpowie nam wykonanie kasetony z takiego materiału. Ale też nie zawsze trzeba stosować poliwęglan - więc kiedy powinniśmy się upierać na wykonanie kasetonu z litego poliwęglanu?

Takie kasetony wykonuje się w miejscach zagrożonych wandalizmem, lub narażonych na uszkodzenia mechaniczne. Ten drugi przypadek występuje bardzo rzadko, np. gdy kaseton jest instalowany na wysokości nóg przechodniów. Ten pierwszy - niestety dość często. Trzeba sobie zadać pytanie - ja w dzielnicy w której będziemy montować kaseton wyglądają inne kasetony, jak często są niszczone reklamy itd. Jeśli stwierdzimy iż zagrożenie jest duże - powinniśmy zlecić wykonanie kasetonu z litego poliwęglanu. Fakt że kaseton taki jest prawie dwukrotnie droższy, na pewno szybko nam się zwróci gdyż nie będziemy musieli co chwila naprawiać rozbitego kasetonu, lub straszyć klientów takim rozbitym potworkiem. Z cała też pewnością, w przypadku gdy raz już nam rozbito kaseton - następny w tym miejscu należy wykonać z poliwęglanu litego.

Nasza agencja reklamowa oferuje Państwu wykonanie kasetonów reklamowych zarówno z plexi, poliwęglanu litego jak i z licem elastycznym. Ponad to mogą Państwo u nas liczyć na wszelkiego rodzaju realizacje niestandardowe.

piątek, 28 maja 2010

Ceny w reklamie

Dziś temat banalnie prosty, jednak często przysparzający wielu nieporozumień. Szczególnie podatne są na niego nowo powstałe firmy oraz ludzi którzy dopiero zaczynają kontakt ze światem reklamy. Sprawa dotyczy tym razem cen - tych które podają wykonawcy reklam ale także tego jak rozumieją je zamawiający.

Na ryku reklamowym, przyjętym zwyczajem jest podawanie cen netto, i należy o tym pamiętać gdyż wiele razy widziałem wynikające z tego tytułu nieporozumienia. Firmy i ludzie którzy jeszcze nie mieli styczności z tą branżą często odbierają podane ceny jako ceny brutto i potem są zdziwieni.

Wykonawcy reklam, oczywiście w ofertach zawierają prawnie wymaganą klauzulę iż podane ceny są cenami netto, ale jako że na rynku jest to zwyczajem, informacja ta zawsze jest dość mała i nie zawsze zauważalna na pierwszy rzut oka, tak aby nie przysłaniała pozostałych istotnych informacji. Należy pamiętać i VAT na wszystkie usługi i produkty reklamowe wynosi 22%.

Nasz firma, gdy tylko zorientuje się iż ma do czynienia z osobą jeszcze nie obeznaną w z rynkiem reklamy zawsze podaje obok lub w nawiasach tudzież w inny sposób ceny brutto. Nie jest to jednak regułą, a niektórzy nie wiem czemu dobrze starają się ukryć fakt iż dopiero zaczynają co naszym zdaniem nie jest zbyt rozsądnym zachowaniem, bo prowadzi do nieporozumień.

wtorek, 25 maja 2010

Mamy stronę internetową - i co dalej?

No właśnie. Wszystko zaplanowaliśmy, zleciliśmy wykonanie i wreszcie mamy to czego potrzebowaliśmy - stronę internetową. Ale czy oby to wszystko? niestety nie! Jeśli chcemy aby przyniosła nam ona korzyści musimy o nią zadbać.

Jeśli ktoś od razu postawił na sklep internetowy czy inne aktywne rozwiązanie - nie ma problemu - daje on sobie sprawę z konieczności aktualizacji i obsługi strony. Nasze doświadczenie pokazuje iż z tej konieczności bardzo często nie zdają sobie sprawy osoby które tworzą proste strony w większości na początek działalności wystarczające. Niestety aby ludzie odwiedzali stronę internetową muszą pojawiać się na niej nowe informacje, bez tego nie będą widzieć sensu by stronę odwiedzać. Poza tym wyszukiwarki też sprawdzają "świeżość treści" ale o tym innym razem. Ważne iż trzeba dbać o treść na stronie - niestety.

Jak dbać?
Mamy kilka możliwości - po pierwsze w przypadku gdy zleciliśmy wykonanie najprostszej strony i nie mamy możliwości osobistej ingerencji w treść strony - musimy to zlecić firmie webmastereskiej - najlepiej tej która wykonała stronę. W tym wypadku na pewno nie będą to częste zmiany więc i na efekty zachwycające nie mamy co liczyć ale nasza praktyka pokazuje iż nawet przy takim podejściu należy zaktualizować treść jakieś 4 do 8 razy w roku - to jest absolutne minimum!

Drugą opcję mamy do wyboru w przypadku gdy zamówiliśmy stronę opartą o system CMS - czyli system zarządzania treścią. Na czym polega ten system? Jest to po prostu (w przypadku nie rozbudowanych stron czy portali) mechanizm który umożliwia Wam łatwą edycję treści na stronie, jej dodawanie czy usuwanie. Zazwyczaj jest to okienko edytora tekstowego - wyglądające jak wasz zwykły edytor tekstu tyle że mocno uproszczone + jakieś menu umożliwiające wybór podstrony do edycji jej dodanie czy usunięcie oraz możliwość dodania usuwania obrazków. Im bardziej zaawansowany system tym więcej możecie zmieniać. Co to daje? możliwość lepszego zbliżenia się do ideału strony firmowej (w idealnym przypadku nowe treści powinny być publikowane co najmniej raz na dzień). Po prostu w przypadku takiej strony nie musimy płacić za aktualizację strony - po prostu sami dodajemy lub edytujemy treść. Większość systemów CMS umożliwia przydzielenie odpowiednich praw różnym użytkownikom, tak że każdy pracownik naszej firmy może edytować tą część strony której treść pokrywa się z jego zakresem obowiązków - to tanie, sprawdzone i skuteczne rozwiązanie. W tym przypadku powinno się dbać aby strona została "zaktualizowana" (czyli jakikolwiek pracownik opublikował jakąkolwiek nową treść) minimum raz w tygodniu. To zapewni nam iż klienci chętniej będą zaglądali na stronę a i wyszukiwarki "spojrzą na nią łaskawszym okiem".

Ostatnią metodą jest wynajęcie firmy która za Was będzie prowadzić prace redakcyjne i publikować informacje. Zdecydowanie jest to metoda najwygodniejsza (choć i tak przynajmniej źródła informacji będziecie musieli im przekazać) oraz zapewniająca profesjonalizm publikacji, jednak stanowczo jest metodą najdroższą. Polecamy ja tym którzy albo nie mają czasu na osobiste publikowanie na stronie lub też firmom którym zależy na naprawdę wysokiej jakości stronie.

Czy to wszystko?

Niestety nie. Zostają dwa aspekty. Raz zrobiona strona jak wszystko się starzeje - niestety w świecie informatyki i internetu to starzenie się jest dużo szybsze niż gdzie indziej. Dlatego praktycznie po 2 3 latach powinno się stronę odnowić, tak by zyskała nowy modny w danej chwili wygląd. Inaczej będziemy postrzegani jako firma przestarzałą nie nadążająca za duchem czasu. Czasem lepiej nie mieć strony niż mieć takie jak nie raz zdarza się oglądać w sieci - strony które wręcz odpychają.

Jak się zabrać za odnowienie strony? praktycznie tak samo jak za tworzenie nowej - tyle tylko że klika stałych rzeczy mamy już przemyślanych - ale i tak warto przemyśleć je ponownie.

Ostatnią ale chyba najważniejszą kwestią jest "promocja strony" ale ze względu na obszerność tego tematu zostawimy go na oddzielny wpis.

LucaS web studio świadczy wszystkie wyżej opisane usługi. W szczególności, a o takie usługi trudno, udziela Wam wsparcia redakcyjnego przy publikowaniu treści na stronie. Zapraszamy.

czwartek, 20 maja 2010

Własna antyreklama

Dziś trochę ponarzekamy na własny wizerunek firm - temat banalnie prosty - a jednak często zaniedbany. Bardzo często bywa tak, że szef/właściciel małej firmy dba o własną promocję i udaje mu się pozyskać całkiem sporo nowych potencjalnych klientów. Niestety dziwi się czemu nie zostają oni klientami, czemu skro już do niego przyszli to nie zostają nie polecają firmy następnym osobom?

Powód jest banalnie prosty i często, nie wiadomo dlaczego, niedostrzegany. Po pierwsze nie estetyczny i odpychający oraz niewygodny dla klienta wygląd miejsca do którego go sprowadzamy by został naszym klientem (najczęściej jest to siedziba naszej firmy, lub miejsce w którym prowadzimy działalność). Akurat to jest w miarę łatwo dostrzegalne przez szefów i nie stanowi większego problemu poza decyzją o wykonaniu prac mających na celu zwiększenie estetyki.

Poważnym problemem natomiast jest własny personel firmy. Często osoby zarządzające firmą nie dostrzegają lub nie chcą dostrzec, tego jak pracuje ich personel. A to właśnie często on odpycha klientów - będąc opryskliwym, nie zadbanym, nie wykazując chęci pomocy klientowi. Jakże często spotykamy takie przypadki. Przychodząc do firmy, będąc umówieni z osobą zarządzającą - gdy personel jeszcze o nas nic nie wie. Często jesteśmy wtedy (de facto będąc dla personelu potencjalnym klientem) traktowani jak każdy inny. Proszę czekać (bo akurat rozmawiam z koleżanką, bo akurat coś piszę, bo bo.. powodów tysiące). Często tez nie umie lub nie chce personel odpowiedzieć na proste podstawowe pytania! Nam to nie przeszkadza ale Waszym klientom na pewno.

Nasza firma z całą pewnością nie zastąpi Waszego personelu, ale może pomóc Wam przy tworzeniu estetycznego i wygodnego dla klienta wnętrza firmy.

poniedziałek, 17 maja 2010

Ulotki

Dziś temat z jednej strony prosty, z drugiej dość zdradliwy i wcale jak się okaże nie tak oczywisty.

Z ulotkami cały problem jest w tym iż ich odbiorcy dostają je w takich ilościach, że bardzo już się na nie uodpornili i ciężko z taką ulotką dotrzeć do jego świadomości. Co prawda to jedyny główny problem z ulotkami ale bardzo istotny i rodzący parę innych jeśli chcemy aby nasze ulotki były na prawdę skuteczne.

Po pierwsze musimy w związku z powyższym dokładnie przemyśleć do kogo i z jaka informacją mają nasze ulotki trafić. Następnie bardzo dokładnie przemyśleć ich treść oraz sposób kolportażu - czyli dostarczania ich odbiorcy. Ostatecznie warto już na tym etapie zadbać o sposób w jaki sprawdzimy czy informacja rzeczywiście dotarła do jej odbiorców.

Po kolei - treść. Musi być przemyślana. Co można podpowiedzieć? tylko tyle żeby nie przeładowywać tekstu na ulotce. W większości wypadków odbiorca nie przeczyta więcej niż jednego zdania! Jeśli to pierwsze zdanie go ie zainteresuje - ulotkę już możemy zaliczyć do zmarnowanych. Jeśli go zainteresuje mamy szansę że przeczyta jeszcze 2,3 kolejne ale nie więcej. Więc treść powinna być jak najbardziej "esencjonalna! Proszę także pamiętać iż często jeden dobry obraz mówi więcej niż tysiąc słów - a dobrze umieszczony obraz odbiorca napewno zauważy nawet mimowolnie. O treści ogólnie więcej powiedzieć się nie da, no może poza tym iż powinny na ulotce znaleźć się także czytelne dane teleadresowe.

Teraz druga sprawa czyli forma ulotki i grafika. Grafika powinna być dostosowana do odbiorcy (np. jeśli kierujemy produkt do młodzieży powinna być kolorowa, w dynamicznych barwach w młodzieżowym stylu), poza tym dużo zależy od potrzeb i dobrego grafika. Tu nie ma co oszczędzać na grafiku, gdyż zła grafika może łatwo spowodować iż wszystkie ulotki praktycznie "wyrzucimy do śmieci". Istotny jest też kolor. Wiadomo kolorowe są droższe, czarno-białe tańsze. Ale nie do każdego odbiorcy trafimy czarno-białą ulotką. Tu trzeba uważać i wybrać optymalne rozwiązanie graficzne. Ważny jest też format (wymiar). Możemy stworzyć ulotkę w jednym ze standardowych wymiarów - niższe koszty, łatwiejszy odbiór, ale możemy też stworzyć ulotkę o wymiarach niestandardowych - wyższe koszty, ale na pewno bardziej będzie "rzucać się w oczy". Niestety poza zasygnalizowanie wad i zalet rozwiązań nie da się podać w tym zakresie jednoznacznie dobrych rad. Po prostu ulotka musi być przemyślana i dobrana do potrzeb.

Jeśli mamy już ulotki musimy wybrać sposób w jaki dostarczymy je ich odbiorcom. Mamy do wyboru ekspozycję w wybranych miejscach (wystawienie ulotek) licząc na to że ludzie sami je wezmą. Ta metoda ma sens praktycznie tylko w przypadku materiałów informacyjnych (np. w przychodni o lekach). Możemy wysłać ludzi którzy będą wręczać ulotki ludziom osobiści. Jest to metoda najskuteczniejsza, jednak zarazem najdroższa. Optymalnym ogólnym rozwiązaniem wydaje się być kolportaż do skrzynek na listy / za wycieraczki samochodów itp. Tu ważnym jest aby mieć odpowiedzialnych ludzi roznoszących te materiały. Źle dostarczona ulotka może nie tyle nie być skuteczna co wręcz wywołać efekt odwrotny i zniechęcić klienta. Należy zwracać uwagę aby była ona dostarczona w taki sposób aby odbiorcy było łatwo ją pobrać. Klasycznym przykładem złego dostarczenie jest położenie ulotek na wycieraczce prze mieszkaniem co zmusza odbiorcę do schylana się a mało kto to lubi. Ostatecznie można ulotki insertować w gazetach i czasopismach ale jest to sposób drogi i raczej odradzał bym go firmom sektora MSP.

Ostatecznie dobrze jest zadbać o to byśmy wiedzieli jaki jest odzew ludzi na naszą akcję. W tym celu należy podać takie dane kontaktowe abyśmy mogli łatwo ocenić po źródle kontaktu iż klient przeczytał naszą ulotkę.
Najłatwiejszym, i najtańszym sposobem godnym polecenia tutaj jest podanie na ulotkach w danych kontaktowych specjalnie stworzonego na potrzeby akcji adresu e-mail i numeru telefonu. Nie bójmy się tego jeśli już mamy wykupiony serwer - stworzenie kolejnego adresu e-mail nic nas nie kosztuje poza 5 minutami pracy aby skonfigurować własny program pocztowy do obsługi kolejnej skrzynki. Telefon - może wydawać się drogim rozwiązaniem w pierwszej chwili, ale proszę uwierzyć instalacja telefonu VoIP jest naprawdę prosta a jego koszt utrzymania w zależności od dostawczy waha się w granicach 5 do 10 zł miesięcznie więc naprawdę warto wiedzieć ile osób odpowie na naszą akcję ulotkową.

Podsumowując ulotki pod względem ich zrobienia to nie tylko ich wydrukowanie, ale cała przemyślana akcja kolportażu ulotek. Tylko wtedy mamy szansę iż nasze pieniądze zostaną dobrze wydane. Nasza firma oferuje kompleksowe usługi obsługi akcji ulotkowych od stworzenia ulotek, poprzez kolportaż aż do wdrożenia systemu sprawdzenia ich skuteczności. Zapraszamy.

P.S. ze względu na jak na razie małe zainteresowanie niniejszym blogiem, postanowiliśmy tymczasowo ograniczyć częstotliwość publikacji wpisów. Jednak jeśli będzie zainteresowanie z Państwa strony na pewno ją zwiększymy. Także jeśli są Państwo zainteresowani jakimiś konkretnymi tematami proszę pisać o tym w komentarzach, a na pewno postaramy się je rozwinąć.

czwartek, 13 maja 2010

Oznakowanie wewnętrzne

Dziś zajmiemy się oznakowaniem wewnętrznym firmy, często zwanym systemem informacji wizualnej. Ma ono na celu ułatwienie klientowi poruszania się po naszej firmie (w przypadku dużych firm i biur także ich pracownikom). Więc co należy zrobić aby dobrze oznakować własną firmę?

Po pierwsze musimy zaznaczyć iż do oznakowania wewnętrznego zalicza się nie tylko to co jest wewnątrz budynku firmy, ale także całe oznakowanie znajdujące się na dworze wewnątrz terenu firmowego. Dlatego poza omawianym wcześniej oznakowaniem zewnętrznym, które ma na calu skierowanie klienta do naszej firmy, musimy ułatwić mu poruszanie się po samej firmie. Więc na początek należy w widocznym miejscu umieścić nazwę i logotyp firmy (tak akurat to działanie jest z pogranicza oznakowania wewnętrznego i zewnętrznego dlatego powtarzam je tutaj) tak aby klient był pewien iż trafił pod właściwy adres. Pomijam tu działania reklamowe typu duża nazwa na dachu, w tym wypadku chodzi o takie umieszczenie tych danych aby były one widoczne i czytelne dla klienta stojącego, wchodzącego na teren naszej firmy. W tym miejscu, choć może być to oddzielnie umieszczona i znacznie mniejsza informacja, powinien się także znaleźć dokładny adres naszej firmy - niektórzy klienci docierając dysponują tylko tym więc dobrze aby mogli się upewnić że dobrze trafili. Także tutaj w przypadku gdy nie mamy recepcji lub portierni czynnej 24h na dobę dobrze jest umieścić numer telefonu do firmy, najlepiej taki pod którym klient może otrzymać jakiekolwiek informacje w czasie gdy teren firmy jest dla niego niedostępny. Dobrze do tego oddelegować jakiegoś pracownika, pracowników którzy za niewielki dodatek do pensji będą pełnić "dyżur telefoniczny" czyli mieć prze 24h na dobę włączoną firmową komórkę (może być ona przekazywana np. jednego dnia jeden pracownik drugiego drugi itp.)

Kolejną sprawą która powinna się znaleźć już w okolicy wejścia na teren, a także wejść do budynków o ile jest ich klika na terenie to swego rodzaju drogowskaz, który będzie klientowi mówił gdzie ma iść aby dotrzeć do interesujących go ludzi. W przypadku dużego teremu, może być to jego mapka z oznaczonymi budynkami, ich funkcjami i głównymi działami, a przy rozległym terenie nawet dodatkowo typowe drogowskazy po drodze. Przy wejściach do budynków należy umieścić tablicę z wykazem biur i innych funkcji w budynku z poddziałem na pokoje i piętra, przy bardziej skomplikowanych architektonicznie budynkach także z kierunkiem w którym należy iść aby dotrzeć. Wszystkie te informacje powinny znajdować się na wysokości wzroku idącej osoby dorosłej. Oddzielnym tematem jest oznakowanie ekspozycji sklepowej. Ze względu na jego obszerność zajmiemy się nim innym razem.

Ostatnią sprawą jest oznakowanie pokoi / biur / pomieszczeń. Na drzwiach lub bezpośrednio przy nich powinny znaleźć się nieduże, ale czytelne tabliczki z nawą biura lub działu firmy oraz wykazem osób w nich pracujących a także numerem pokoju. Tutaj ważne są dwa aspekty: po pierwsze czytelność informacji a więc odpowiedni projekt graficzny i wysokość oraz miejsce montażu. Tabliczki powinny być montowane na wysokości pomiędzy 160 a 180 cm od podłogi, bezpośrednio na drzwiach lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie koniecznie po stronie klamki. Drugim aspektem jest łatwość wymiany informacji o pracownikach. Wiadomo że nawet jak sam zespół w firmie nie zmienia się często to i tak czasem ludzie przenoszą się między pokojami. Należy wybrać taki system tabliczek, aby koszt aktualizacji nazwisk był adekwatnych do częstotliwości naszych potrzeb i akceptowalny finansowo. Nie ma nic gorszego niż tabliczki z nieaktualnymi danymi.

Całość oznakowania wewnętrznego powinna być tak zaprojektowana aby graficznie i estetycznie stanowiła jednolitą całość, co stanowczo ułatwi klientom odnalezienie informacji kierunkowej naszym klientom. Nasza firma oferuje usługi kompleksowego oznakowania wewnętrznego, wykonywane w sposób rozsądny i dostosowany do potrzeb Waszych firm.

wtorek, 11 maja 2010

Zlecamy wykonanie strony internetowej

W nawiązaniu do pewnej serii wpisów mających na celu przygotowanie do zlecenia strony, uznaliśmy że powinniście już być Państwo przygotowani do zlecenia jej wykonania. Pomijamy kwestię wyboru wykonawcy gdyż tego dokonacie sami najlepiej. Dzisiaj postaramy się tylko przedstawić to co powinno być ustalone z wykonawcą w momencie składania zamówienia - pomijając najbardziej istotną kwestię czyli cenę, gdyż tą zostawiamy Wam.

W pierwszej kolejności (o ile jeszcze nie mamy) musimy ustalić wykup domeny internetowej i upewnić się iż będzie ona naszą własnością. Następnie ustalić kto wykupuje serwer pod potrzeby przyszłej strony internetowej. Dobrze jest zlecić to zadanie wykonawczy, gdyż mamy wtedy pewność iż serwer będzie odpowiadał potrzebom stworzonej strony.

Następnie musimy zgodnie z tym co przemyśleliśmy na podstawie poprzednich wpisów dokładnie określić wykonawcy nasze oczekiwania i wymagania co do przyszłej strony oraz ustalić wszystkie jej szczegóły, a także proces realizacji. Proces realizacji rozumiem tu jako ustalenie kluczowych terminów oddania poszczególnych części projektu i strony, ale także jeśli rozmawiacie z solidnym wykonawcą zobowiązania się do przekazania odpowiednich materiałów wykonawcy w odpowiednich terminach. Jeśli chodzi o sam proces w 100% możecie polegać na wykonawcy - poganianie go nie ma sensu - grozi to otrzymaniem strony gorszej jakości - lepiej zlecić stronę z odpowiednim zapasem czasu i zdać się na terminy proponowane przez wykonawcę.

Niestety to jeszcze nie wszystko - teraz dla własnego dobra musicie ustalić kwesie praw autorskich materiałów dostarczanych a także otrzymywanych, sposób licencjonowania lub przekazania całej strony. Tu musicie uważać gdyż dużo nieuczciwych wykonawców pomija ten etap, a tylko to zabezpiecza Was przed późniejszymi problemami z prawem.

Warto i wszystkim polecam, na końcu po ustaleniu wszystkiego spisanie tego w formie umowy. Wiem że wielu ludzi współpracując z zaufanymi wykonawcami pomija ten etap. Ale tu nie chodzi tylko i wyłącznie o zaufanie - jeśli nie umowa to spiszcie to wszystko choćby w formie nawet nieoficjalnego zlecenia. Pozwoli Wam to podsumować całość ustaleń i z całą pewnością wykaże rzeczy o których przypadkowo zapomnieliście. Dlatego mówię o formie umowy, gdyż ona w naturalny sposób wymusza na nasz większą ostrożność. Ponadto umowa daje nam pewne zabezpieczenie w przypadku niewywiązania się z niej którejś ze stron.

Po podpisaniu umowy pozostaje już tylko realizować ustalony proces tworzenia strony i czekać na ostateczny efekt. Życzymy powodzenia i oczywiście zapraszamy do nas.

poniedziałek, 10 maja 2010

Prawa autorskie

Dzisiaj parę słów o prawach autorskich, ale językiem normalnym, zrozumiałym dla każdego a nie trudnym zawiłym i pełnym paragrafów. Za to będziecie drodzy czytelnicy musieli zaufać temu co piszę.

Wbrew pozorom kwestia praw autorskich przy tworzeniu reklamy nie jest pomijalna. Dlatego postaram się zwrócić Waszą uwagę na najczęstsze pułapki. Zacznijmy od opracowania waszych podstawowych symboli, nazwy itp rzeczy najczęściej wykorzystywanych. Tu sprawa jest wyjątkowo prosta. wystarczy zwrócić na nią uwagę w momencie ich tworzenia. Zagrożeniem jest ewentualne użycie czyjejś nazwy lub logotypu, ewentualnie logotypu bardzo zbliżonego do czyjegoś. W praktyce nie sposób sprawdzić wszystkich już istniejących, a przynajmniej takie sprawdzanie jest bardzo kosztowne. Rozwiązaniem najlepiej sprawdzającym się i w razie czego możliwym do obrony jest wymyślenie czegoś naprawdę indywidualnego, oddającego unikalne cechy Waszej firmy. W takim wypadku nie powinniście mieć większych problemów, a w większości wypadków nie powinniście ich mieć wcale. Drugim zagrożeniem jest przekazanie praw autorskich do nazwy i logotypu w przypadku gdy ich opracowanie zostało komuś zlecone. Warto zadbać o 2 rzeczy: aby mieć udokumentowane na papierze przekazanie praw autorskich na Was do tych rzeczy oraz udokumentowane ich zlecenie. Takie rozwiązanie jest jeszcze lepsze od tworzenia ich samemu gdyż przenosi odpowiedzialność za prawa autorskie na wykonawcę. Dodatkowo dokument potwierdzający przeniesie na Was praw autorskich chroni Was przed przyszłymi nieprzewidywalnymi zachowaniami wykonawcy. Nawet jeśli wykonawca jest uczciwy, to nikt, nawet on sam nie może zagwarantować iż w przyszłości jego firma nie zostanie przejęta przez kogoś nieuczciwego.

Drugim aspektem są projekty (a następnie wykonane na ich podstawie rzeczy) wszelkich reklam i promocji. Tu także trzeba zwrócić uwagę na sposób w jaki zostaną Wam przekazane. Mogą zostać zrobione bez żadnej podstawy - wtedy w przypadku naruszenie praw autorskich sytuacja się komplikuje i możecie zostać obarczenie odpowiedzialnością. Tak jak wyżej w przypadku gdyby Wasz wykonawca nagle stał się nieuczciwy może rościć pretensje, ale może też Was tu spotkać odpowiedzialność za wykorzystanie w projekcie materiałów osób trzecich!. Jednak taka forma nie jest spotykana wśród profesjonalistów, więc zaproponowanie Wam takiej formy lub brak propozycji konkretnej formy prawnej ze strony wykonawcy powinno już Was zaalarmować iż macie do czynienia z firmą mało profesjonalną i nie do końca wiedzącą co czyni. Profesjonaliści pozostawiają Wam natomiast wybór pomiędzy dwoma formami prawnymi do wyboru, i warto świadomie jedną z nich wybrać, gdyż stanowczo ochroni to Was przed późniejszymi problemami.
Pierwszą jest licencjonowanie projektu, bez przekazania Wam praw autorskich. Niewątpliwą zaletą takiego rozwiązania jest to iż jest tańsze - a przynajmniej powinno być. Wadą jest to iż wykorzystać projekt możecie tylko w różnie ograniczonym zakresie i koniecznie musicie wiedzieć w jakim zakresie jest to wykorzystanie ograniczone, ponieważ wyjście poza ten zakres narusza prawa autorskie i będziecie pozwani przez samego wykonawcę.
Drugą formą jest pełne przekazanie praw autorskich - zazwyczaj droższe, ale jego niewątpliwym plusem jest to iż dostajecie cały materiał do pełnej Waszej dyspozycji - po prostu stajecie się jego właścicielami.
Ostatnią formą, często wykorzystywaną przy bardziej złożonych projektach jest forma mieszana, gdzie część dostajecie na własność w postaci przekazania praw autorskich a część jest licencjonowana. Powodów może być wiele - powtarzalność pewnych części projektu, użyte elementy osób trzecich które nie pozwalają na przekazania praw autorskich itp. Idealnym przykładem są tu strony internetowe, do których odpowiedzialny wykonawca nigdy nie przekaże Wam pełnych praw. Ale bez obaw. W tych przypadkach warto zwrócić uwagę (będę dalej odnosił się do przykładu stron internetowych) na to co jest licencjonowane, a co przekazane. Dla Was istotne jest to aby zostały przekazane Wam prawa autorskie do indywidualnej części projektu - w tym przypadku do projektu grafiki, szablonu graficznego strony. Ale z drugiej strony kod tak stworzonej strony internetowej czy jego skrypty (w większości popularnych wypadków) nie mogą zostać przekazane bo n.p. nie pozwalają na to licencje użytych komponentów czy ikon, albo dany fragment kodu jest popularny i zawsze ten sam więc absurdem było by przekazanie własności do niego skoro wykorzystuje się go wszędzie. Reasumując - ważne abyście otrzymali prawa autorskie do tego co jest niezbędne dla waszej indywidualności, a licencja na resztę nie ograniczała Was w waszych zastosowaniach projektu.

Ostatnim bardzo często pomijanym w praktyce przez osoby zlecające wykonanie reklam aspektem jest prawo do materiałów przekazywanych wykonawcom. Najczęściej przypadek ten dotyczy zdjęć, w następnej kolejności tekstów - choć tu problemu są dużo rzadsze, ale ogólnie wszystkich materiałów przekazywanych wykonawcy. Zwróćcie uwagę iż jeśli współpracujecie z profesjonalistami to razem z przekazaniem materiałów proszą was o pisemne oświadczenie o posiadanych prawach autorskich do materiału oraz pisemną zgodę na ich wykorzystanie przez wykonawcę to stworzenia projektu. To zabezpiecza wykonawcę przed nielegalnym użyciem materiału i przenosi odpowiedzialność na Was. Często jest to dla klienta sygnałem alarmowym, i często dzięki temu zmienia wykonawcę, na nie bójmy się to powiedzieć partacza, który od niego nie wymaga takich oświadczań. Tu tkwi pułapka! bo jeśli nawet wykonawca nie będzie dysponował Waszym oświadczeniem, ale będzie mógł wykazać iż materiały otrzymał od Was (a jak ma trochę oleju w głowie to będzie mógł to wykazać) to i tak odpowiedzialność spocznie na Was.

Wróćmy teraz na chwilkę jeszcze do tematu zdjęć, gdyż one są najczęstszym problemem. Zdjęcia możecie uznać za legalne jeśli sami je wykonaliście, kupiliście na odpowiedniej licencji, lub są dostępne na wolnych licencjach. W każdym innym przypadku wykorzystanie zdjęcia jest nielegalne! Ale to nie koniec pułapek. Jeśli zdjęcie przedstawia czyjś wizerunek (w praktyce najczęściej twarz lub jej dokładny zarys)  to nie ważne czy kupicie zdjęcie czy sami je wykonacie aby było legalne jego użycie musicie mieć także zgodę na wykorzystanie wizerunku osoby na nim się znajdującej! to jest bardzo ważne bo w praktyce najczęstsze pozwy pochodzą właśnie od takich osób (wyjątkiem są zdjęcia na których osoby znalazły się przypadkowo - przechodziło przed publicznie dostępnym miejscem i przypadkiem znalazły się na fotografii przy czym nie stanowią jej istotnego elementu). Tu duże pułapki kryją się w licencjach! W większości wypadków, choć nie zawsze, jeśli kupujecie zdjęcie to wraz z licencją dostaniecie zgodę na wykorzystanie wizerunku (jeśli zdjęcie tego wymaga), ale i tak trzeba tego pilnować, gdyż nie jest to normą. Jeśli zdjęcie jest na wolnej (w większości darmowej) licencji macie prawie pewność że nie zawiera ona zgody na publikację wizerunku, więc zdjęcie takie w praktyce jest bezużyteczne. Ostatnia kwestią są zdjęcia i teksty pobrane z internetu, co dziś jest częstą praktyką - niestety ich użycie bez odpowiedniej zgody (czasem choć rzadko zdarza się iż razem z materiałem osoba go publikująca umieści odpowiednie oświadczenia lub licencje) jest całkowicie nielegalne i warto o tym pamiętać.

To chyba wszystko, jeśli chodzi o najczęstsze i najpopularniejsze problemy. Wiem że zaraz podniesie się pewnie wrzawa prawników, którzy znają tysiąc sposobów na obejście pewnych przypadków, w tym najczęstsze prawo do cytatu. Nie to jednak jest przedmiotem tego wpisu. Takie metody niestety ograniczają sie do indywidualnych przypadków, i praktycznie każdy przypadek pojedynczego materiału powinien być rozważony oddzielnie, wtedy być może znajdzie się sposób na jego legalne wykorzystywanie. Wiem że prawnikom się to nie spodoba, ale wpis tej nie jest tylko dla nich a wręcz dla pozostałych ludzi bo oni to powinni wiedzieć, ale usługi prawników do tanich nie należą i poza przypadkami koniecznego wykorzystania danego materiału do którego nie da się inaczej dotrzeć w praktyce bardziej opłacalnym wyjściem jest skorzystanie z innego materiału niż zatrudnianie prawnika aby ocenił jego legalność.

Nasz firma oczywiście dba o aspekty prawa autorskiego i zlecając nam odpowiednie projekty z całą pewnością nie będziecie musieli się martwić o ich legalność. Zapraszamy.

piątek, 7 maja 2010

Dobra reklama != droga reklama

Witam drogich czytelników. Dzisiaj pozwoliłem sobie na małą prowokację "techniczną" w tytule, ale już śpieszę wyjaśnić co oznacza. Użyty symbol "!=" oznacza zaprzeczenie równości. Tak! Wieloletnia praktyka pokazuje iż to czy reklama jest dobra (skuteczna) nie jest równoznaczne z tym że jest droga.

Zaryzykował bym nawet stwierdzaniem iż najlepsza reklama to tak która jest skuteczna i tania - oczywiście w granicach rozsądku bo niestety nie na wszystkim da się zaoszczędzić bez ponoszenia strat w jakości.

No dobrze, ale co zrobić aby uzyskać tania i skuteczną reklamę? Tu z pomocą przychodzą działania BTL (below thi line - czyli niestandardowe). Ważny jest dobry pomysł - pomysł który się sprawdzi a nie będzie obciążał nas dużymi kosztami. Co prawda z takim pomysłem jest pewien problem - bo jak zlecicie jego opracowanie agencji PR lub reklamowej to za sam pomysł zapłacicie bardzo dużo. Ale jest też drugie wyjście - jeśli wyrobicie sobie agencję reklamową z którą stale współpracujecie możecie wymyślić go sami (tak! Wasze myślenie nic Was nie kosztuje) i jedynie skonsultować z zaufaną agencją sposób jego realizacji i szanse na powodzenie - a to już nie powinno Was nic kosztować albo przynajmniej bardzo niewiele.

Drugą kwestią jest skuteczność sposobu. W przypadku takich działań i pomysłów nie ma innej metody niż zainwestowanie na początek w Wasz pomysł minimalnej kwoty która pozwoli rozpocząć jego realizację a następnie dokładnie obserwować skutki. Dla przykładu (pomysł owszem jest standardowy i stanowczo nie z dziedziny BTL, ale dobrze obrazuje sposób postępowania): wymyśliliście ulotki. Nie drukujecie od razu 100 tyś, tylko pomimo większego kosztu pojedynczej ulotki drukujecie na początek 100 do 500 szt, rozdajecie i dokładnie analizujecie czy przynoszą one efekt.
W sumie najbardziej Was obciążająca jest ta analiza (choć bardziej przez swą czasochłonność niż koszty) ale tylko tym sposobem da się takie pomysły weryfikować.

Nasza firma, zawsze służy Państwu pomocą w zakresie działań reklamowych BTL, oferując swoją fachowość, profesjonalizm i doświadczenie.

czwartek, 6 maja 2010

Kolory

Kolory to ważna sprawa w reklamie, w szczególności jeśli chodzi o zachowanie wizerunku firmy. Jednak idealne zachowanie kolorów na różnych mediach jest fizycznie niemożliwe, więc postaramy się zwrócić Waszą uwagę na to co najważniejsze aby rezultaty były maksymalnie zbliżone do oczekiwań.

Po pierwsze musimy przyjąć do wiadomości (a z tym bywa różnie) fakt że ten sam kolor (a raczej kolor utworzony na bazie tej samej jego definicji) inaczej wygląda (w sensie iż jest odbierany jako różny kolor) na różnych monitorach ekranowych, telewizorach, drukarkach (w tym drukarniach). Do tego dochodzą jeszcze materiały z których wykonuje się reklamy dostępne tylko w ograniczonej liczbie kolorów z których trzeba coś dobrać. Dlatego nie dziwmy się jeśli n.p. jednoznacznie zdefiniowany kolor czerwony będzie inną czerwienią na jednym monitorze, inną na drugim a jeszcze inną w wydruku.

Co z tego wynika? Wieczny kłopot z kolorem. Oczywiście są techniki które umożliwiają jak najwierniejsze zachowanie koloru (nigdy nie idealne), jednak prawda jest taka iż im technika wierniej zachowuje kolory tym jest droższa. Do tego dochodzą media w których po prostu nie ma możliwości idealnego zachowania koloru.

Więc co robić? Podstawową sprawą wpływającą przede wszystkim na nasze dalsze koszty związane z reklamą jest określenie kolorów firmowych z pewną tolerancją - tak aby nasz firmowy komplet kolorów wizualnie był zawsze kojarzony tak samo choć nie koniecznie musiał w tym celu być idealnie odwzorowany. W tym wypadku nie mamy co liczyć na siebie. To trzeba zlecić ludziom nie tylko będącym profesjonalistami, ale przede wszystkim mającym wieloletnią praktykę.

Po drugie w kolorach jest pewna różnica którą możemy wykorzystać na naszą korzyść: Mianowicie są kolory które ze swojej natury odwzorowują się wierniej na różnym mediach (n.p. biały, czerwony, czarny, niebieski, żółty - w większości kolory podstawowe choć nie tylko), ale są i takie które bardzo trudno uzyskać (n.p. brązowy, który może wyjść od różnych odcieni żółtego po dziwne szarości czy fiolety, fioletowy, pomarańczowe które zazwyczaj wychodzą za zółte lub zbyt czerwone). Ogólna zasada jest taka iż im kolor jest bardziej złożony tym trudniej go idealnie odwzorować. My zawsze możemy wybrać te łatwiejsze - a z całą pewnością będzie taniej.

Z praktyki wiemy iż najtrudniej te różnice klientom zaakceptować tam, gdzie technika daje najmniejsze możliwości - czyli przy produkcji wszelkich materiałów przeznaczonych do wyświetlania na telewizorach czy monitorach ekranowych. Tu musimy zgodzić się na pewną tolerancję Nawet gdy wykonawca, ma odpowiednio dobrej jakości sprzęt - to na pewno Wy w firmie nie macie takie sprzętu (bo nie jest wam potrzebny!) a już z całą pewnością nie będą go mieć Ci którzy dany przekaz będą oglądać. Tu jedyną możliwością jest taki dobór kolorów, aby pomimo dość dużej tolerancji wszędzie wyglądał po prostu dobrze choć nie identycznie.

Zdecydowanie lepiej ma się sprawa z drukiem. Tu istnieje wiele możliwości. Jeśli sami drukujecie - jedynym rozwiązaniem (skutecznym i tanim) jest wydrukowanie kliku razy tego samego z różnym ustawieniem koloru - tak aż w końcu trafimy w właściwie kolory, a następnie zapamiętujemy sobie ten kolor i dalej go używamy nie musząc już przeprowadzać prób. Natomiast zlecając pracę do druku profesjonalistom to oni się martwią o zachowanie kolorów. Wy z waszej strony powinniście tylko określić na których kolorach zależy Wam najbardziej a dla których zostawiacie większą tolerancję. (im większa tolerancja tym tańszy druk - tu trzeba wyważyć pomiędzy zachowaniem wizerunku firmy a kosztami). Natomiast często spotykaną pułapką jest fakt iż klienci oceniając projekt pracy przed drukiem, dzisiaj często ze względu na koszty przedstawiany w formie elektronicznej zbyt dużą wagę przywiązują do tego jak kolory w tym projekcie wyglądają na ich monitorze, a w ogóle nie przywiązują wagi do tego jak one wyjdą na ostatecznym wydruku. Jest to jawna pułapka którą drodzy klienci sami na siebie zastawiacie! w rzeczywistości powinno być na odwrót - waga powinna być przywiązywana do tego co wyjdzie w druku a nie na monitorze. Jeśli traficie na profesjonalistę powinien on wam po ostatecznym zatwierdzeniu projektu w wersji elektronicznej przedstawić próbę kolorystyczna do akceptacji wydrukowaną na papierze. Dopiero wtedy powinno się rozmawiać o rzeczywistym oddaniu kolorów i zmianach w nich. (W szczególnych przypadkach wykonawca może zamiast przedstawiania próby kolorystycznej wyjaśnić wam rzetelnie dlaczego tego nie zrobi - powinien to wyjaśnienie uczynić na samym początku prac. Próba kolorystyczna po prostu nie jest tania i są pewne rodzaje prac dla których nie opłaca się jej wykonywać - ma to miejsca szczególnie gdy koszt wydrukowania całej pracy jest niższy lub zbliżony do wykonania próby kolorystycznej). Wykonawca zazwyczaj kalkuluje wykonanie dwóch prób kolorystycznych pierwszej oraz drugiej po wprowadzeniu poprawek. Jeśli będziecie wprowadzać wielokrotnie poprawki w kolorystyce na tym etapie pracy - nie zdziwcie się jak wykonawca zażąda renegocjacji ceny zlecenia. Także na etapie przygotowani projektu jeszcze gdy jest on w wersji tylko elektronicznej - a macie duże wątpliwości co do kolorystyki - możecie zażądać wykonania próby kolorystycznej na tym etapie - jednak zawsze jest to płatne dodatkowo i musicie brać to pod uwagę. Niestety wykonawcy nie są w stanie pracować za darmo a tym bardziej dokładać do interesu robiąc darmowo ponadplanowe, drogie próby kolorystyczne.

Jeszcze jednym aspektem związanym z kolorami jest stosowanie materiałów które są dostępne tylko w ograniczonej palecie kolorystycznej. ale tu sprawa jest prosta: albo wybierzemy materiał w kolorze który nam odpowiada, albo po prostu musimy szukać innego materiału.

Firma LucaS web studio zawsze stara sie w rozsądny sposób dbać o wierne odwzorowania kolorów. Rozsądek rozumiemy tu jako możliwie wierne zachowanie kolorów przy adekwatnych do danej pracy kosztach tego zachowania. Oczywiście na życzenie klienta zawsze możemy postąpić inaczej, jednak możecie Państwo liczyć zawsze z naszej strony na uczciwy i rzetelny głos doradczy w tej sprawie.

środa, 5 maja 2010

Zanim zlecimy wykonanie strony internetowej.

Dziś zajmiemy się wstępem do stworzenie lub odnowienia własnej strony internetowej. Niestety wbrew obiegowym opiniom, jeśli chcemy naprawdę odnieść korzyść z jej funkcjonowania nie wystarczy pójść do fachowca i powiedzieć że chcemy stronę. Jeśli trafimy na uczciwego profesjonalistę, będziemy mieć szczęście bo sam nas zapyta o te parę podstawowych spraw które i tek trzeba przemyśleć. jeśli nie zrobi nad dowolną stronę i będzie to naszym problemem co z tego będziemy mieć. Ponieważ tak czy inaczej musimy sprawę przemyśleć na spokojnie - lepiej to zrobić zanim wybierzemy się ze zleceniem a będzie nam wtedy zdecydowanie łatwiej ustalić z wykonawcą to co chcemy uzyskać.

Jeśli chodzi o te wstępne założenia to różnica pomiędzy odnowieniem a stworzeniem nowej strony nie jest wielka, dlatego omówimy je razem zaznaczając po drodze te drobne różnice.

Na początek koniecznie trzeba się zastanowić czemu ma służyć nasza strona (w przypadku tworzenia nowej, a w przypadku odnawiania zastanowić się czy funkcja obecnej się sprawdza i czy ewentualnie nie trzeba jej zmienić. Nasz strona może być tylko zwykłą wizytówką firmy, choć wtedy jest najmniej skuteczna. Jednak to to dobry pomysł dla początkujących firm, gdyż nie jest drogi a pozwala zaistnieć, przy czym trzeba mieć świadomość iż raczęj prędzej niż później będziemy zmuszeni do zmieny formuły tej strony. Nasz strona może też być stroną informacyjną, co jest całkiem dobrym rozwiązaniem dla firm w których dużo się dzieje rzeczy o których trzeba informować szerokie grono odbiorców (n.p. muzeum, klub organizujący koncerty, firmy w których często zmieniają się cenniki itp.). Strona może także służyć do komunikacji z klientami - mniej lub bardziej zaawansowanej. Może tylko zbierać opinie, a może nawet tworzyć społeczność wokół firmy udostępniając fora dyskusyjne i inne tego typu rzeczy. To dobre rozwiązanie dla firmy bazujących na pewnych społecznościach klientów (n.p. wydawnictw, zespołów muzycznych). Strona może też być narzędziem sprzedaży naszych produktów, a w tym także wszelkich usług związanych z obsługą klienta - co jest dobre dla sprzedawców detalicznych oraz dużych hurtowników. Jeśli chodzi o koszty stworzenia to ułożyłem tu funkcje od najtańszych do najdroższych.

Następną bardzo ważną kwestią jest tak zwany fachowo "target". To nic innego jak staranne możliwie najdokładniejsze określenie grupy osób dla których będziemy kierować naszą stronę. Od tego zależy nie tylko rozłożenie elementów na stronie, i odpowiednie ich wyróżnienie, ale także cały graficzny strony, jej dynamika, ilość niezbędnych multimediów. NIe ukrywajmy najtańsze są te trafiające do spokojnych grup docelowych szukających konkretnych informacji - n.p. klientów prawników, następnie lekarzy lub dużych hurtowni (tu już dochodzą spore nie raz ilości zdjęć produktów, zabiegów itp.)

Kolejną sprawą jest sposób aktualizacji danych na stronie. Także musimy wiedzieć czy będziemy chcieli sami je aktualizować, będziemy to zlecać lub w dowolny inny sposób to realizować. Ważne aby wiedzieć w jaki, bo od tego zależy to jaki sposób aktualizacji danych musi przewidzieć wykonawca.

Ważną kwestią, choć często przez zlecających pomijaną, jest kwestia przewidzenia i choćby wstępnego zaplanowania rozwoju strony. Wiem ze nie jest to łatwe, szczególnie dla nowo powstających firm, ale wysilenie się na ten krok, umożliwi takie przygotowanie strony aby późniejszy jej rozwój nie był zbyt kosztowny.

Oczywiście trzeba też przemyśleć i przygotować wszystkie kwestie o których pisałem wcześniej, czyli: kwestię wizualizacji firmy (o ile jeszcze tego nie uczyniliśmy), kwestię hostingu (tu na pewno pomoże nan w tej decyzji wykonawca któremu zlecimy wykonanie strony), domenę internetową (choć w najmniejszym stopniu dotyczy to odnawiania strony, chyba że z jakichś przyczyn chcemy dokupić nową).

Ostatecznie trzeba przemyśleć i przygotować materiały które udostępnimy wykonawcy celem wykonania strony internetowej. Oczywistym jest iż jeśli teksty czy grafiki dostarczymy wykonawcy zamawiana usługa będzie tańsza niż w przypadku gdy wykonawca będzie musiał zakupić lub wykonać odpowiednie materiały. Z materiałem zdjęciowym jeszcze nie jest tak najgorzej, da się dostać sporo taniej grafiki, choć narażamy się tym na to iż nasza strona nie będzie do końca indywidualna - indywidualizm zapewnią tylko własne materiały zdjęciowe, tak że czasem warto nawet przemyśleć zlecenie profesjonalnej sesji zdjęciowej, a przynajmniej poszukać czy nie dysponujemy ciekawymi i dobrymi zdjęciami. Z materiałem tekstowym jest znacznie gorzej. Jeśli zamawiamy stronę którą sami będziemy aktualizować - nie spodziewajmy się cudów - sami będziemy musieli wpisać wszystkie teksty, no chyba że inaczej ustalimy to z wykonawcą, ale też i inna będzie cena. Jeśli wykonawca ma wprowadzić tekst i informacje - musi je posiadać! ma dwie możliwości - albo dostanie je od Was albo zajmie sie tym profesjonalny copywriter. Jedno i drugie ma swoje zalety. Sami o swojej firmie potraficie dużo i dokładnie napisać a do tego tanio! Usługi copywritera są drogie a i tak będzie musiał wypytać Was o wszystkie szczegóły dotyczące firmy - za to dostaniecie naprawdę profesjonalnie opracowany tekst. Na końcu jeśli wykonawca jest profesjonalistą i sam wprowadzał teksty powinien je poddać korekcie typograficznej i stylistycznej, tak aby w tekście nie znalazł się ani jeden błąd.. Niestety jest to praca żmudna i niewdzięczna - tym samym nie jest tania.
Ostatecznie jest także kwestia dostarczenia lub zamówienia odpowiednim materiałów multimedialnych typu filmy czy animacje, ale to czy one są potrzebne jakie i kto ma je dostarczyć niestety da się ustalić tylko we współpracy z wykonawcą po określeniu wszystkich wyżej przestawionych rzeczy, dlatego tylko tu o nich wspominam bo niewątpliwie także należą do przygotowania.

Uzbrojeni w taki komplet informacji wiemy dokładnie czego potrzebujemy i możemy spokojnie udać się zlecać wykonanie naszej stron bez obaw o to że nie dostaniemy tego co nam potrzebne. Firma LucaS web studio może zarówno pomóc w opracowaniu tych założeń - lecz niestety tylko pomóc a nie opracować, bo opracowanie ich za Was było by zwykłym oszukiwaniem Wasz, a także następnie wykonać dla Was taką stronę internetową.

piątek, 30 kwietnia 2010

Gdy mamy pomysł a nie wiemy jak

Dzisiaj chciałbym Państwa namówić do korzystania z porad i konsultacji agencji reklamowych, a przy okazji twórców stron internetowych (w tym wypadku wpis dotyczy jednego i drugiego w równym stopniu).

Często zdarza się w praktyce spotykać na klientów którzy mają dobry, a czasem genialny pomysł na reklamę lub stronę internetową ale niestety (a może i stety) nie mają pomysłu na jego realizację albo właśnie co jeszcze gorsze mają kompletnie zły plan realizacji dobrego pomysłu.

Zalecam w tym przypadku konsultację z wykonawcą. Mili Państwo nie bójcie się tego! jeśli macie uczciwego wykonawcę, agencję na pewno wam dobrze podpowie jak dany pomysł zrealizować. Co więcej jeśli zlecicie mu realizację takiego pomysłu otrzymacie tą konsultację za darmo! Uwierzcie, wykonawcy maja dużo większą praktykę w tym temacie od was i z całą pewnością przynajmniej jeśli chodzi o sposób realizacji pomysłu warto im zaufać.

No dobrze - ale co w wypadku gdy mamy dobry pomysł na promocję, nie wiemy lub nie jesteśmy pewni jak go zrealizować a jeszcze nie wyrobiliśmy sobie zaufania do wykonawcy lub ciągle korzystamy z różnych wykonawców? Jest i na to sposób. W przypadku gdy cena określona przez wykonawcę nie jest duża, opłaca się zaryzykować i zlecić mu wykonanie - poznamy go a ryzykujemy niewiele. W pozostałych przypadkach warto zlecić opracowanie ekspertyzy / porady / sposobu wykonania inne agencji lub innemu wykonawcy zaznaczając iż nie zleci mu się tej pracy a tylko samo to opracowanie. Co nam to da? Taki ktoś pisząc ekspertyzę będzie chciał się wykazać rzetelnością opracowania a nie naciągnąć Was na dodatkowe koszty wykonani więc macie prawdopodobieństwo graniczące z pewnością że opracowany sposób realizacji Waszego pomysłu jest poprawny i optymalny. Teraz idąc do innego wykonawcy porównacie jego propozycje z posiadanym już opracowaniem - i jeśli koszty oraz sposób realizacji są podobne (identyczne raczej nigdy nie będą) spokojnie zlecacie wykonanie waszego pomysłu bez obaw o jego wykonawcę.

Nasza firma stawiając na solidność, jakość i uczciwość zawsze doradzi Wam optymalne rozwiązania, ale także w razie potrzeby przygotuje ekspertyzy, projekty czy studia wykonywalności Waszych pomysłów. Obecnie współpracując z wieloma ekspertami cały czas poszerzamy gamę oferowanych tematów których możemy się podjąć choć nadal podstawowymi tematami dla nas pozostają reklama i internet.

czwartek, 29 kwietnia 2010

Jak oznakować dojazd do firmy?

Każdy na pewno chce aby jego klienci bez problemu trafili do jego firmy i aby po niej niepotrzebnie nie błądzili. Służy temu oznakowanie firmy zarówno te wewnętrzne jak i zewnętrzne. Dziś zajmiemy się tym zewnętrznym nawet trochę poszerzając jego zakres. Zatem jak zadbać aby klient bez problemu trafił do nas?

Działania w tym kierunku muszą się zacząć dużo wcześniej nim klient zobaczy tabliczkę kierującą go do naszej firmy. Praktycznie bardzo ważne jest aby na materiałach które dostaje (wizytówki, papier firmowy, foldery itp.) zawsze znajdował się czytelny i jednoznaczny adres naszej firmy. Spotkaliśmy się w naszej pracy z wieloma ludźmi którzy twierdzili że lepiej podać n.p. iż za czerwonym budynkiem należy skręcić w lewo. Owszem są to cenne informacje uzupełniające i daleki jestem by odradzać ich podawania. Jednak pamiętajcie to że ktoś z Was nie radzi sobie z czytaniem mapy nie oznacza iż wasi klienci mają z tym problem, a dla osoby która orientuje się w terenie i potrafi posługiwać się mapą - dokładny adres jest najcenniejszy. Po drugie w dzisiejszych czasach warto sprawdzić czy nasz adres znajduje się na popularnych mapach do urządzeń nawigacyjnych. Jeśli na którejś z popularnych map go nie ma - warto podać dodatkowo współrzędne geograficzne położenia naszej firmy - każda szanująca się nawigacja GPS ma możliwość wprowadzenia takiego punktu. Ostatecznie też w materiałach drukowanych warto zamieścić mapkę z szkicem dojazdu - ale nie całej miejscowości czy województwa tylko ostatniego fragmentu i zaznaczyć na niej charakterystyczne punkty orientacyjne. Ponadto przydatne bywają zdjęcia tych punktów - a co najmniej powinno się znaleźć zdjęcie przedstawiające naszą firmę i to nie jakoś artystycznie tylko tak jak ma szansę zobaczyć ją jadący do nas klient. Natomiast na stronach internetowych powinno się zamieścić mapę - ale interaktywną! n.p. z systemu google lub zumi, a jest jeszcze wiele innych do wyboru (my zalecamy google ze względu na jej powszechność a co za tym idzie domniemanie iż najwięcej ludzi będzie potrafiło się nią posłużyć).

Dobrze klient dostał już informację i jedzie / idzie do nas. Zawsze jest mu najtrudniej trafić już pod docelowy adres, pokonać przysłowiową ostatnią milę. Powinniśmy mu to ułatwić stawiając odpowiednie tablice (lub w inny sposób prezentowane informacje) o tym gdzie ma się kierować. Powinny one zawierać TYLKO logo firmy, nazwę i wyraźnie oznaczony kierunek, tak aby osoba idąca/ jadąca do Was nie miała problemów z interpretacją tej informacji. Warto pochodzić pojeździć w okół firmy i zastanowić się gdzie osoba która nigdy nie była w danej okolicy będzie miała problem i właśnie tam umieszczać oznakowanie. Jeśli sami mamy z tym problem - zdajmy się na fachowców lub poprośmy kogoś obcego, kto pierwszy raz do nas trafił aby powiedział nam gdzie miał problemy.

No tak ale jedni idą a drudzy jadą. Niestety w jednym i drugim wypadku potrzeba innego oznakowania. Dla jadących powinno się ono znajdować w polu widzenia znaków drogowych i powinno być postrzegane mniej więcej w tej samej wielkości co one. Tak kierowcom jest najłatwiej. Oznakowanie powinno być tak rozstawione aby kierowca w ostatnim kilometrze dojazdu przy normalnym tempie dla danej ulicy przynajmniej raz na 30 sek widział informację - i przynajmniej każdy zakręt był oznakowany. To oczywiście sytuacja idealna - w praktyce trzeba znaleźć złoty środek pomiędzy ideałem a tym co można zrealizować nie tylko ze względu na możliwości techniczne ale i finansowe. Pamiętajmy tylko iż lepiej troszkę później zacząć naprowadzać klienta niż zostawić "dziurę" w oznakowaniu.

Dla osoby idącej pieszo zasady są identycznie - tylko informacje powinny znajdować się nie w polu widzenia znaków drogowych a na poziomie wzroku pieszego no i pamiętajmy tępo pieszego nie znacznie wolniejsze. Dlatego też osobę pieszą możemy zacząć naprowadzać później - jakieś pół kilometra przed firmą.

Ostatecznie pamiętajmy aby naszą firmę także czytelnie oznaczyć!

Nasz firma może oczywiście dla Państwa wytyczyć, zaprojektować i zrealizować takie oznakowanie kierunkowe.

środa, 28 kwietnia 2010

Papier firmowy

Papier firmowy jest całkiem dobrym narzędziem do utrwalania wizerunku firmy w oczach jej klientów. W dzisiejszych czasach coraz mniej stosuje się papieru specjalnie zadrukowanego przed użyciem przez drukarnię, a częściej stosuje się odpowiednie szablony dla komputerowych edytorów tekstu. W dalszej części wskażemy która metoda jest bardziej korzystna dla jakich warunków. Na początek skupmy się nad użyciem papieru firmowego oraz danymi jakie powinny się na nim znaleźć.

W pierwszej kolejności musimy jasno sobie określić - jakie rodzaje dokumentów będziemy drukować na papierze firmowym, a następnie twardo trzymać się tej zasady. Ogólnie powinno wyglądać to tak że wszystkie dokumenty które wychodzą poza firmę powinny być na papierze firmowym, natomiast wszystkie wewnętrzne ze względu na koszty na zwykłym papierze - choć w dzisiejszych czasach i tak zaleca się trzymanie wewnętrznych dokumentów tylko w formie elektronicznej. Od tej ogólnej zasady można uczynić wiele wyjątków - grunt by były one dobrze przemyślne tak aby skutek ich działania pokrywał się z zamierzonymi celami.

Drugim aspektem jest kwestia dokumentów wysyłanych faksem. Co prawda ten rodzaj komunikacji w cywilizowanym świecie odchodzi do lamusa, jednak w naszym kraju wciąż jest nadal bardzo popularny (na marginesie fachowcy z naszej firmy wciąż nie mogą pojąć dlaczego dla urzędników bardziej wiarygodny jest dokument wysłany faksem niż pocztą elektroniczną ze zwykłym niekwalifikowanym podpisem - ale to już temat na oddzielną dyskusję). Wracając do papieru firmowego - dla potrzeb faksu warto stworzyć jego alternatywną wersję, na której dane będą wypisane nieco większą czcionką, a całość wykonana w grafice jedno-bitowej to znaczy czarno białej bez odcieni szarości. Takie podejście zapewni większą czytelność wysyłanych przez nas faksów.

Po trzecie - na papierze firmowym - ze względu na wygodę jego czytelnika - powinno się naszym zdaniem (wynikającym z wieloletniego doświadczenia) znaleźć wiele informacji o firmie. Oto ich lista: znak graficzny (logo) firmy, popularna nazwa firmy, ale także jeśli w dokumentach oficjalnych pełna nazwa firmy jest inna lub bardziej rozwinięta także należy ją podać na papierze firmowym, dane teleadresowe firmy (ulica, numer lokalu, kod pocztowy, poczta, numer telefonu centrali, numer faksu (o ile dostępny), adres strony internetowej i adres e-mail), jeśli firma ma wiele oddziałów to także takie sama dane teleadresowe oddziału który drukuje na danym papierze firmowym, oraz przynajmniej lista wszystkich oddziałów (nazwa - miasto), a jeśli oddziałów jest niewiele można od razu podać dane wszystkich, nazwa organu rejestrowego firmy oraz numer wpisu w odpowiednim rejestrze, numer statystyczny REGON, oraz podatkowy NIP, ostatecznie co ważne numer głównego konta bankowego - tak często ludzie szukają go właśnie na papierze firmowym.

Skoro już wiemy co powinno się na papierze znaleźć wróćmy na chwilę do technologii jego przygotowania, o których mówiliśmy na początku.

Papier wstępnie drukowany przez drukarnie powinno się w dzisiejszych czasach wybrać tylko w dwóch przypadkach: po pierwsze jeśli większość dokumentów które drukujemy jest czarno-białych i wstępny wydruk przez drukarnię papieru kolorowego pozwoli nam zmniejszyć koszty - tu trzeba bardzo uważać bo koszt druku też nie jest pomijalny. Z naszego doświadczenia wynika że ta opcja jest opłacalna dopiero gdy drukujemy co najmniej tysiąc stron dokumentów na papierze firmowym miesięcznie z czego co najmniej 95% jest drukowane jako czarno-białe na tanich w eksploatacji drukarkach laserowych. Drugim przypadkiem w którym po prostu jesteśmy skazani na taką technologię jest projekt papieru firmowego w którym z jakichś powodów (które powinny być świadome i przemyślane - bo podnoszą koszty działalności firmy) elementy graficzne dochodzą do samego brzegu papieru co uniemożliwia wydrukowanie takiej grafiki na drukarkach biurowych. Pamiętajmy iż aby nie mieć problemu z trafieniem z drukiem w odpowiednie miejsca uprzednio przygotowanego papieru firmowego razem z jego zamówieniem powinniśmy zamówić przygotowanie odpowiedniego szablonu dokumentu dla edytora tekstu którego używamy w naszej firmie (obecnie najczęściej spotykane to: Microsoft Offie - Word oraz OpenOffice.org - Writer, choć w użyciu jest wiele innych).

W każdym innym wypadku niż przedstawiony powyżej powinniśmy zamówić przygotowanie odpowiedniego szablonu do używanego przez nas oprogramowania, tak aby dokument drukować wraz z grafikę papieru firmowego na własnej kolorowej drukarce biurowej. Dla większości małych i średnich firm takie rozwiązanie w dłuższej perspektywie czasowej (samo przygotowanie takiego szablonu jest trochę droższe od samego projektu papieru i szablonu "pustego" który tylko pozwala trafić w odpowiednie miejsce) stanowczo jest bardziej opłacalne.

Nasza firma świadczy dla Państwa zarówno usługi projektowania i przygotowania szablonów papieru firmowego jak i jego późniejszego wydruku.

wtorek, 27 kwietnia 2010

Domena internetowa

Witam. Korzystając z chwili chciałby podać Państwu kilka ogólnych zasad (choć nie sztywnych) dotyczących domeny internetowej.

Najpierw krótko technicznie co to jest. Domena internetowa (lub potocznie: domena) to nazwa w międzynarodowym systemie nazw: Domain Name Systtem. Nie wdając się w większe szczegóły techniczne: wasz serwer internetowy gdzieś w świecie sobie stoi i ma swój, dość skomplikowany adres - tak jak adres Waszego biura. Aby Wasi klienci mogli łatwo do niego trafić - potrzebna jest łatwa do zapamiętania nazwa jak na przykład MojeBiuro. Aby komputery wiedziały gdzie takiego klienta skierować po podaniu przez niego adresu MojeBiuro odpytują właśnie Domain Name System aby podał im pod jaki adres należy takiego klienta skierować. Technicznie to tyle. Wynika z tego dla Was praktycznie jedno: Jeśli chcecie aby klient łatwo do Was trafił w wirtualnym świecie musicie wykupić nazwę w tym systemie. (acha.. jeszcze jedna uwaga techniczna nazwy w tym systemie odczytuje się od prawej do lewej - z tego wynika jeden istotny dla Was fakt: na przykład taki adres: nazwa.biuro.com.pl - jeśli kupicie domenę biuro.com.pl - automatycznie staniecie się właścicielem wszystkiego co jest na lewo od biuto, a nie tylko nazwa.biuro...)

Domenę watro  wykupić i zarejestrować na własną firmę - z jednego powodu - staje się ona wtedy naszą własnością, a z czasem może osiągnąć całkiem wysoką wartość. Wystarczy chyba że powiem iż niektóre spółki na świecie posiadające naprawdę wartościowe domeny - wpisują ich wartość do posiadanego kapitału.

No tak - ale jaką nazwę wybrać?
Po pierwsze nazwa ta musi być wolna czyli jeszcze przez nikogo nie wykupiona. Drugą opcją jest odkupienie od kogoś nazwy która nam pasuje ale - ani nie jest to tanie, ani nie każdy chce swoją domenę sprzedać. Dlatego małym początkującym firmom polecamy mozolny proces wymyślania nazwy i szukania wolnej.
Po drugie - znając ogólną skłonność do lenistwa ludzkiego mózgu - naukowcy już dawno udowodnili, że im krótsza jest jakakolwiek nazwa, tym łatwiej człowiek ją zapamiętuje. Dotyczy to także nazw domen, więc im krótsza tym ogólnie lepsza.
Po trzecie i chyba ostatnie nazwa ta powinna jak najlepiej oddawać to czym firma się zajmuje, lub też nazwę firmy - co klientom stanowczo ułatwi skojarzenie wymyślonej przez nas nazwy z firmą której ona dotyczy.

Kolejnym często rozważanym przez naszych klientów aspektem jest zakup dodatkowych domen. Jeśli kupuje się na na zasadzie kapitałowej (z przeznaczeniem do odsprzedaży gdy wzrośnie ich wartość) nie ma żadnego problemu. Natomiast gdy chcemy aby nasza firma była dostępna pod inną domeną wato pamiętać że część klientów będzie pamiętać starą nazwę - i albo do nas nie trafię, jeśli zrezygnujemy ze starej domeny, albo trafią kosztem tego iż będziemy utrzymywali kolejną domenę równocześnie. Dlatego zawsze zalecamy aby zakup kolejnych domen był dobrze przemyślany.

Nasza firma w ramach świadczonych usług hostingowych zajmuje się także dla Państwa procesem wynajdywania i rejestracji domen internetowych.

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Kalendarze

Dziś słowo o kalendarzach. Pomimo tego iż coraz więcej ludzi używa ich w formie elektronicznej, nadal są dość popularnym nośnikiem reklamy. Choć obserwuje się spadek popularności kalendarzy osobistych na rzecz ogólnych.

Przy produkcji kalendarza reklamowego mamy dwie drogi do wyboru: pierwsza, zdecydowanie bardziej efektowna i przyciągająca wzrok klientów, to opracowanie i zaprojektowanie całkowicie własnego kalendarium (spisu dni roku wraz z informacjami), druga to skorzystanie z gotowego kalendarium.

Każda z tych metod ma swoje wady i zalety, które postaram się przedstawić. Po pierwsze jedną z zaledwie 2 wad opracowania własnego kalendarium jest zdecydowanie wyższy koszt wydania tak przygotowanego kalendarza, drugą zupełnie nie istotną przy dobrym planowaniu jest stosunkowo długi czas potrzebny na przygotowanie projektowe takiego kalendarza. Nie mniej jednak kalendarz taki ma wiele zalet z punktu widzenia reklamowego (zakładając iż zostanie dobrze zaprojektowany - i takie założenie przyjmiemy w dalszych rozważaniach). Po pierwsze staje się bardzo indywidualny (co w reklamie jest nie do przecenienia), po drugie daje to możliwość oznaczenia w kalendarium dni istotnych z punku widzenia promocji firmy (np. dni w których firma będzie czynna/nieczynna, planowanych wydarzeń promocyjnych itp.), graficznie daje praktycznie nieograniczone możliwości kreacyjne, i ostatecznie cały kalendarz staje się nośnikiem reklamy, nie zależnie od tego którą jedo stronę otworzymy.

Drugą metodą, jest skorzystanie z gotowego kalendarium i tylko jego personalizacja (rozumiana w tym wypadku jako dostosowanie, możliwych do dostosowania elementów kalendarza do potrzeb planowanej promocji) . Tam metoda ma niestety więcej wad niż zalet. Jedak bardzo istotną i nie do pominięcia zaletą jest zdecydowanie niższy koszt wydania takiego kalendarza. Poza tym jest to jedyna możliwa metoda w wypadku gdy czasu jest nie wiele. Na tym koniec zalet. Wady to głównie konieczność dostosowania się do dostępnych formatów, oraz umieszczenia informacji o promowanym podmiocie tylko w niektórych miejscach co często powoduje iż informacje promocyjne nie są widoczne w każdej możliwej konfiguracji kalendarza. Poza tym takie kalendarze zaczynają się stawać na tyle ujednolicone iż bardzo ciężko wyróżnić taki kalendarz z tłumu innych.

Poza przedstawionym wyżej podziałem, odnoszącym się ogólnie do wszystkich kalendarzy, mamy wiele rodzajów kalendarzy: ścienna płaskie jedno i 12 stronicowa, ścienne trójdzielne, wszelkiego rodzaju kalendarze biurkowe, oraz całą gamę kalendarzy osobistych. Obecnie kalendarze osobiste wychodzą z użycia. Po pierwsze w stosunku do pozostałych koszt ich wydania jest stosunkowo największy, po drugie coraz mniej osób ich używa. Nie mniej stanowią dzisiaj bardzo ekskluzywny element promocyjny i jeśli zależy nam na podkreśleniu prestiżu naszej firmy można zastanowić się nad ich wydaniem. Jednak dziś najlepiej sprawdzają się 2 rodzaje kalendarzy: ścienna i kalendaże wykonywane jako podkładka pliku kartek na biurko.

Z kalendarzy ściennych możemy polecić dwa rodzaje: kalendarze trójdzielne wydawane najczęściej na bazie gotowego kalendarium - teoretycznie troszkę gorsze jeśli chodzi o nośność przekazu nie mniej ze chętnie używane przez ich odbiorców jako bardzo praktycznie. Drugi równie dobrym pomysłem jest kalendarz ścienny płaski (1 lub 12 stronicowy w zależności od tego czy chcemy być postrzegani mniej lub bardziej prestiżowo). W takim wypadku zalecamy opracowanie własnego kalendarium, a podstawą takiego kalendarza jest ładna indywidualna grafika która powinna zachęcić jego odbiorcę do korzystania z takiego kalendarza.

Ze względu na dużą praktyczność zalecamy też wydawanie kalendarzy w formie podkładek do pisania na biurko - w takim wypadku Wasza reklama będzie zawsze na biurku używającej go osoby co z punktu widzenia promocyjnego jest nie do przecenienia.

Ostatnią rzeczą w tym temacie są terminy. Pewnie zastanawiacie się dla czego o kalendarzach piszę o tej porze? Dlatego iż to najwyższy czas aby zacząć myśleć o kalendarzach na przyszły rok! Praktycznie we wrześniu, najpóźniej w październiku powinniśmy już dysponować do rozdawania kalendarzem na następny rok. Proces dobrego przygotowania kalendarza jest dość długi i wynosi około miesiąca a nawet dwóch przy bardziej skomplikowanych projektach, więc praktycznie aby mieć właściwy margines bezpieczeństwa czasowego powinniśmy się zająć zleceniem przygotowania i druku kalendarza na przełomie czerwca i lipca. Jednak przed zleceniem tego trzeba dobrze przemyśleć promocję na przyszły rok, przygotować wstępnie pewne rzeczy (n.p. jeśli chcemy oznaczyć je w kalendarium) dlatego sądzę iż ten 2 miesięczny okres wyprzedzania pozwoli Państwu na przygotowanie tego w sposób spokojny, w miarę bezstresowy a co najważniejsze bez zbędnej presji czasowej - co stanowczo poprawi jakość Waszej promocji w przyszłym roku.

W razie konieczność i zainteresowania z Waszej strony, nasza firma może dla państwa zarówno opracować odpowiednie projekty kalendarzy, jak i zająć się drukiem potrzebnych kalendarzy. Zapraszamy.

piątek, 23 kwietnia 2010

Czas

Czas, a w szczególności terminy odgrywają w zdecydowanej większości przypadków działań promocyjnych istotną rolę. Obserwuje się często iż klienci przychodzą do wykonawców ze zleceniem na ostatnią chwilę. Co prawda wykonawcy w tej branży są do tego przyzwyczajeni, nie mniej chciałbym namówić Państwa na wcześniejsze planowanie takich działań i jak najszybsze zgłaszanie ich wykonawcom - nawet jeśli nie mają być wykonane od razu. Niesie to za sobą pewne korzyści dla Was które postaram się krótko tu omówić.

Po pierwsze - wykonawcy wiedzą na pewno lepiej od was ile potrzeba czasu na rzetelne wykonanie danej pracy. Jak zgłosicie się wcześniej nic się nie stanie - po prostu ustalicie odpowiedni termin tak aby na spokojnie ze wszystkim zdążyć, natomiast gdy przyjdziecie za późno - zaczyna się gonitwa ze wszystkimi jej konsekwencjami o których dalej.

Po pierwsze gdy już jest za późno pewnych rzeczy może się po prostu nie dać wykonać ze względu na czasochłonność procesu technologicznego. Ale pomijając ten aspekt, pozostałe rzeczy wykonywane pośpiesznie po prostu nie są w stanie być zrobione poprawnie jakościowo lub co najmniej formalnie (w końcu gdzieś ten czas trzeba urwać). Przykładem niech będzie tu montaż kasetonu, tabliczki itp. Formanie aby go powiesić zgodnie z prawem po złożeniu dokumentów w urzędzie trzeba odczekać 30 dni - gdy urząd ma uwagi ten termin może się jeszcze wydłużyć. (pisałem o tym gdzieś wcześniej) Niby wykonawca w takim przypadku zamontuje daną rzecz,, nie mniej to Wy jesteście narażeni na odpowiednie kary administracyjne. Innym mniej oczywistym przykładem są wykonania różnych rzeczy - gdzie n.p. klej powinien leżeć zaciśnięty przez 24h aby nabrał pełnej wytrzymałości - a trzyma się go tylko 12 - bo czas, bo klient potrzebuje - owszem taka rzecz będzie równie dobrze sie prezentować nowa - jednak jej trwałość będzie znacznie niższa.

Drugim aspektem bardzo istotnym przy braku czasu - jest projekt danej rzeczy, akcji czy czego tam trzeba. Gdy nie ma czasu - po prostu brakuje go na "doszlifowanie" projektu i często w takich wypadkach pojawiają się w projektach błędy często też musimy zaakceptować nie do końca podobający nam się projekt - właśnie ze względu na brak czasu. Ponad to wszelkie projekty artystyczne (typu jakaś grafika) wymagają podejścia twórczego. Niestey żadne człowiek nie jest w stanie twórczo myśleć nieustająco i ma gorsze i lepsze dni. Jak jest czas to grafik nie mający najlepszego pomysłu odłoży go zajmie się czymś innym i wróci do projektu za dzień czy dwa (zdarza sie to nawet najlepszym) i gwarantuję że taki projekt będzie o niebo lepszy niż projekt wykonany pod presją czasu.

Po trzecie przy braku czasu narażamy się na to iż nawet drobny wypadek losowy, jakiekolwiek nieprzewidziane zdarzenie może zniweczyć wszystko poprzez niedotrzymanie terminów. N.p. projektant (z różnych przyczyn) spóźni się z oddaniem projektu. Nie istotne jak się z nim rozliczymy, czy zapłaci nam karę czy nie - bo przy braku czasu n.p. drukarnia powie nam że po spóźnieniu oniu już tego na pewno nie wydrukują - i pozostajemy się bez reklamy.

Ostatnim bardzo ważnym czynnikiem dla Was na pewno są koszty. Planują i zamawiając pewne rzeczy z dużym wyprzedzeniem da się osiągnąć w negocjacjach o wiele lepsze ceny niż przychodząc w terminie (bo n.p. jest możliwość iż pomimo że potrzebujemy pół jakiejść płyty - a niestety trzeba zapłacić za całość bo jest rzadko spotykana - gdy jest czas i zlecenie leży u rzetelnego wykonawcy to gdy mamy szczęście i pojawi się ktoś chętny na drugie pół obniży nam on cenę). Poza tym za prace zlecane po terminie w ekspresowych czasach realizacji często trzeba płąścić więcej - niejednokrotnie wielokrotnie więcej.

Tak że wszystkich Państwa namawiany do odpowiednio wczesnego planowania i zamawiania wszelkich działań reklamowych i promocyjnych. Kontakt z naszą firmą znajdziecie Państwo na naszej stronie.

czwartek, 22 kwietnia 2010

Hosting

Mając już firmę, w dzisiejszych czasach nie sposób nie pomyśleć o stronie internetowej i adresie e-mail. Jednak aby one mogły działać, potrzebny jest do tego odpowiedni serwer. Ogół usług związanych z udostępnieniem serwera na takie potrzeby nazywa się właśnie Hosingiem i to właśnie jego temat chciałbym dzisiaj poruszyć, tak aby w przyszłości móc się zając innym kwestiami związanymi z internetem w firmie.

Temat ogólnie krótki i praktycznie w firmie zajmujemy się nim tylko na samym początku, ewentualnie w przypadku gdy nie jesteśmy zadowolenie z usług obecnego ich dostawcy.

Po pierwsze zdarza się w niektórych przypadkach iż z pewnych względów mamy w firmie łącze umożliwiające utworzenie u siebie odpowiedniego serwera. Nie dajmy się jednak zwieść. Do czasu gdy nie będzie nam się opłacało utrzymywać kilku informatyków w systemie zmianowym aby utrzymywali nasz serwer "w ruchu" dla potrzeb www i e-mail lepiej wykupić serwer u profesjonalnego dostawcy (wiąże się to z tematem zabezpieczeń i częstymi atakami właśnie na serwery odpowiedzialne za www i pocztę elektroniczną). Praktycznie skonfigurowany dobrze serwer pozostawiony sam sobie bez stałej opieki informatyka po całkiem niedługim czasie przestanie nam działać poprawnie.

Jeśli już mamy wykupić u kogoś serwer - pytanie u kogo? Ofert jest wiele i w bardzo różnych cenach. Praktyka pokazuje iż dla małych firm w większości wystarczają serwery w podstawowych wersjach. Ale też nie dajmy się całkiem omamić cenami. Jest wiele bardzo tanich ofert, ale haczyk jak zwykle kryje się w dalszej współpracy - która często (choć nie zawsze bywa potem problematyczna).

Pierwszą rzeczą przed zakupem serwera jaką powinniśmy sprawdzić - to to czy do usługodawcy da sie dodzwonić i cokolwiek z nim omówić. Znamy wiele tanich ofert wirtualnych do tego stopnia iż jak coś się stanie nie ma nawet kogo zapytać o to co się dzieje.

Po drugi powinniśmy zwrócić uwagę na wparcie udzielane nam przez dostawcę - są oferty takie iż wszystko będziemy musieli konfigurować i ustawiać samodzielnie a dostawca co najwyżej będzie odsyłał nas do systemu pomocy, przez wiele pośrednich aż do takich iż wystarczy telefonicznie powiedzieć co potrzebujemy a dostawca zrobi to za nas. Tu musimy sobie sami odpowiedzieć jaki poziom wsparcia jest nam potrzebny i wybrać właściwą ofertę. Wiem że bywa z tym problem bo dostawcy nie chwalą się na ile wspierają swoich użytkowników więc pozostaje tylko własne doświadczenie, wypytanie znajomych itp.

Wiedząc iż klienci działają w różnych branżach i nie wszyscy tak dobrze znają się na internecie nasza firma oferuje usługi hostingowe we współpracy z najlepszymi firmami na rynku, swoim klientom oferując całkowite i pełne wsparcie. Z praktyki wiemy iż ten model sprawdza się najlepiej.